Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Co dalej z eksportem mięsa do Rosji?

13 kwietnia 2006

Prawdopodobnie w kwietniu nie dojdzie do zapowiadanego już wznowienia eksportu naszej żywności na wschód.

To dramat. Możemy na razie zapomnieć o odblokowaniu eksportu do Rosji. Nie rozumiem gry ministra rolnictwa, który najpierw nie spełniał żądań Rosjan, a teraz, kiedy ktoś inny próbuje to zrobić, wbija klin w porozumienie - powiedział Gazecie Wyborczej jeden z większych eksporterów mięsa do Rosji.

Kilka dni temu GW napisała o pomyśle Krajowej Izby Gospodarczej, która chce powołać instytut, który będzie pilnował rzetelności naszych eksporterów. Napisaliśmy, że w trakcie najbliższych rozmów polsko-rosyjskich, jakie mają się odbyć 15 kwietnia, strona polska przedstawi Rosjanom propozycję KIG co byłoby odpowiedzią na rosyjskie sugestie w tym zakresie.

Mimo iż od zablokowania granicy minęło prawie sześć miesięcy, resort rolnictwa nie reagował na te sugestie. Zadowalał się ściganiem firm, które podrabiały świadectwa eksportowe. Kiedy jednak w ubiegłym tygodniu prezes KIG Andrzej Arendarski wraz z szefem związku polskich eksporterów mięsa Witoldem Choińskim ogłosili, że chcą powołać specjalny instytut, który będzie udzielał gwarancji eksportowych, a "Gazeta" to opisała, resort rolnictwa zareagował natychmiast. Zażądał sprostowania, że nie będzie zgłaszał Rosjanom tego pomysłu. W dodatkowych wyjaśnieniach nadesłanych z resortu czytamy, że "w trakcie wielokrotnych rozmów prowadzonych ze stroną rosyjską nie padła sugestia konieczności powołania jakiejś dodatkowej gwarancji wiarygodności".

Tymczasem prezes KIG nie ukrywa, że zanim poinformował dziennikarzy o pomyśle powołania instytutu, rozmawiał najpierw z Krzysztofem Jurgielem. I ministrowi pomysł się spodobał. Powiedział też, dlaczego KIG chce powołać instytut - bo tego oczekuje przedstawiciel handlowy Federacji.

Sprostowaniem ministra martwi się też reprezentujący eksporterów Witold Choiński. Obawia się on ochłodzenia kontaktów polsko-rosyjskich. Od kilku dni bowiem w zakładach mięsnych panuje ożywienie - eksporterzy wysyłają faksy do odbiorców Rosyjskich z propozycją sprzedaży naszego mięso. Firmy uwierzyły w szybki koniec trwającej prawie pół roku blokady. Sprzeczały się tylko między sobą, czy władze Federacji zniosą embargo już 15 kwietnia czy parę dni później.

Sprzedaż do Rosji to ok. 8 proc. całego naszego eksportu mięsa. W zeszłym roku przekroczył on wartość 30 mln dolarów. Na rynki wschodnie sprzedajemy głównie te produkty, których nie chce Unia, np. tłuste boczki, podgardla i słoniny wieprzowe lub korpusy kurcząt.


POWIĄZANE

20 listopada 2024 roku, w Warszawie odbyło się VI Posiedzenie Krajowej Rady Izb ...

Minister Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy Witalij Koval oraz Minister Rolnic...

Według stanu na 20 listopada od początku tego miesiąca koleją na Ukrainie przewi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę