Po raz pierwszy od dłuższego czasu podaż bierze górę nad popytem, a ceny zaczynają nieubłaganie spadać – tak w nowy tydzień wchodzi rynek zbóż. Transakcje, owszem są, ale klienci są bardzo ostrożni w podejmowaniu decyzji.
O tym, że czas przecen nadejdzie, a sprzedających będzie przybywać z dnia na dzień, wiedzieli wszyscy. Ale niewielu spodziewało się, że ten moment nastąpi jeszcze w październiku – handlowcy stawiali raczej na połowę listopada.
Tymczasem producenci wolą już teraz pozbyć się części ziarna – po pierwsze ze względu na jego słabszą jakość, po drugie dlatego, że zbóż jest więcej niż zakładano. Eksporterzy największe transakcje mają na razie za sobą, a młyny i mieszalnie pasz zdążyły zapełnić magazyny i tylko dokupują niezbędne ilości surowca.
Najlepiej widać to na przykładzie jęczmienia – po informacjach o tym, że wkrótce na rynku ma się pojawić dużo surowca interwencyjnego, czyli tańszego od oferowanego obecnie, popyt na to ziarno zdecydowanie wyhamował. Wraz z takim ruchem spadły stawki – o 50 złotych za tonę. podobnie potaniały pszenżyto i żyto. Nie ma też większego zainteresowania pszenicą paszową, która jest tańsza o 30 złotych niż tydzień temu.
Prym wśród taniejących zbóż wiedzie pszenica konsumpcyjna – w kraju w ciągu tygodnia jej cena spadła o blisko 100 złotych za tonę. A do tych spadków przyczyniły się, oprócz niskiego popytu, także obniżki na światowych giełdach.
PSZENICA KONSUMPCYJNA
ceny na giełdach towarowych zł/t
Chicago 693
Polska 720 – 770
Paryżu 825