Powodzie w Pakistanie dziesiątkują uprawy. Szalejące w Indiach monsuny mogą skutecznie uniemożliwić wywiązanie się z założeń produkcyjnych.
Zła pogoda w Ameryce Południowej już negatywnie wpływa na zbiory w tym regionie. Zapasy światowe są niewielkie, coraz częściej występują problemy z zaopatrzeniem, a kolejka już ponad stu statków czekających na załadunek w brazylijskich portach wciąż się wydłuża. Tymczasem popyt ze strony krajów azjatyckich i Bliskiego Wschodu nieprzerwanie rośnie. Czarny scenariusz filmowy? Nie, to obraz rynku cukru.
Notowania na giełdach sięgnęły najwyższego od siedmiu miesięcy poziomu i niebezpiecznie zbliżają się do rekordów ze stycznia, gdy tona cukru kosztowała przeszło 750 dolarów.
Na giełdzie w Londynie cena cukru białego z odbiorem w grudniu wzrosła o ponad 4 i pół procent, z odbiorem w marcu przyszłego roku o blisko 6 – obie przekroczyły poziom 1800 złotych za tonę.
Jeszcze bardziej zdrożał cukier surowy. Na nowojorskim parkiecie tona w transakcjach terminowych na marzec 2011 kosztuje ponad 1600 złotych – o 7 i pół procent więcej niż przed tygodniem.
Na zwyżki cen spory wpływ ma także sytuacja w Rosji – jednego z większych producentów cukru. Susza była bezwzględna dla tamtejszych upraw buraków cukrowych redukując je o ponad 11 procent. To już odbiło się na produkcji – tylko do końca września Rosja wyprodukowała go o ponad 4 procent mniej niż w ubiegłym sezonie. A tamtejszy Związek Producentów Cukru zapowiedział, że do końca roku produkcja spadnie o kolejne 2 procent.
Tymczasem jakby wbrew czarnym prognozom i tendencjom na świecie, ceny cukru białego w Rosji spadły. Tona u producenta kosztuje ponad 2 tysiące 650 złotych – jednak mimo przeceny ciągle jest to najwyższa stawka na świecie.