Mimo, że unijny zakaz połowów dorszy przestał obowiązywać, to polscy rybacy wciąż nie mogą łowić ryb. Powód? Resort rolnictwa na czas nie wydał odpowiednich zezwoleń. Problem rybaków jest na tyle większy, że brak ministerialnych dokumentów, zmusza ich do postoju w porcie. Brak akceptacji resortu oznacza całkowity zakaz połowów na Bałtyku.
Po kilkumiesięcznej, przymusowej przerwie w połowach dorszy, zdenerwowaniu rybaków nie ma się co dziwić. Wielu z nich respektując unijny zakaz połowów ryb, czekało na jego zniesienie. Każdy dzień postoju oznaczał dla nich straty. Nowy rok miał to zmienić. Ale okazało się, że nie dość, że dorszy wciąż nie wolno łowić, to zakaz połowów zaczął obowiązywać także na inne gatunki ryb. Resort rolnictwa wciąż nie wydał bowiem tegorocznych zezwoleń połowowych.
Bohdan Waniewski, Stowarzyszenie Armatorów Rybackich - „Istnieje bardzo realne zagrożenie, że my specjalne zezwolenia połowowe dostaniemy dopiero na koniec miesiąca. Takiej sytuacji jeszcze nie było od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Ministerstwo się w ogóle nie wypowiada, nabrało wody w usta. My stoimy w portach, nastroje są gorące, teraz w portach po prostu wrze. Za chwilę dojdzie do blokad portów.”
Sprawa ma się wkrótce wyjaśnić – twierdzi resort rolnictwa. Podobnie jak zezwolenia na połów dorszy.
Kazimierz Plocke, wiceminister rolnictwa – „W ciągu najbliższych dni ta sprawa zostanie znormalizowana, zostanie wydane uzgodnione rozporządzenie i rybacy będą mogli przystąpić do połowów, po wcześniejszym uzyskaniu specjalnych pozwoleń połowowych.”
Tegoroczny limit połowowy na dorsze wynosi ponad 12 tysięcy ton. Polskim rybakom przypadnie jednak mniej. Komisja Europejska zdecydowała o jego zmniejszeniu o 800 ton. To kara za złamanie we wschodniej części Bałtyku.
Kazimierz Plocke, wiceminister rolnictwa – „Przy wykorzystaniu także naszych kwot, w przypadku śledzia, szprota i łososia ta sytuacja powinna z roku na rok się poprawiać.”
Zdaniem resortu, rybacy, którzy przestrzegali zakazu i nie wykorzystali przyznanych im limitów połowowych mogą liczyć na odszkodowania. Projekt rozporządzenia w tej sprawie powinien już trafić do uzgodnień międzyresortowych. Rząd cały czas zastanawia się też nad ukaraniem tych, którzy podczas obowiązywania zakazu łamali unijne prawo i nielegalnie wypływali w morze.
6856205
1