Opolski Kietrz i miasto w pobliżu granicy z Republiką Czeską - niebawem mogą być samowystarczalne pod względem energetycznym. Tak będzie, jeśli ruszy budowa największej w kraju biogazowni rolniczej, dla której surowiec dostarczą Kombinat w Kietrzu i okoliczni rolnicy.
Władze województwa dofinansują tę inwestycję pięcioma milionami euro. W najbliższych dniach będzie gotowa dokumentacja, a budowa biogazowni ma się rozpocząć jeszcze w tym roku. Głównym inwestorem i udziałowcem biogazowni będzie gmina. Dla burmistrza jest to teraz strategiczna inwestycja.
Józef Matela - burmistrz Kietrza: w tej chwili kombinat ze swojej ciepłowni zasila praktycznie już całe miasto w energię cieplną. Myślę, że to będzie takie rozwiązanie alternatywne do spalanego w tej chwili tam węgla.
Tomasz Kostuś - członek zarządu województwa opolskiego: byłaby to druga w Polsce tego typu inwestycja, a pierwsza inwestycja, która mogłaby w stopniu pełnym zrewolucjonizować samowystarczalność czy kwestie energetyki na poziomie gminy.
Kombinat rolny w Kietrzu zapewnia, że surowca dla biogazowni nie zabraknie, ale są inne wątpliwości.
Mariusz Sikora - prezes Kombinatu Rolnego w Kietrzu: raz to jest postawienie biogazowni a drugi element to jest jej funkcjonowanie i jej się finansowanie. Więc tutaj co do tego drugiego elementu mam dużo obaw.
Władze województwa przekonują, że dzięki biogazowni Kietrz nie będzie miał problemów energetycznych, a rolnicy i gmina zyskają źródło pewnego zarobku.