A_TSW_2026_950

Bigos z cukrem

14 maja 2004

Właśnie wstąpiliśmy do Unii Europejskiej. Będziemy mieli z tego członkostwa wiele pożytku. Niebawem jednak postrzegani być zaczniemy w świecie nie tylko jako kraj „gdzieś tam w Europie”, ale jako członek potężnego, wpływowego ugrupowania mogącego sterować rozwojem świata.

To nic, że sami uważamy się za raczej biednych. W globalnym sporze między bogatymi a biednymi umieszczą nas w wyściełanym koszyku dla urodzonych w czepku. Czy będzie to oznaczało, że gdy weszliśmy między wrony, krakać będziemy musieli jak i one?

Dzisiejsza Unia Europejska powstała na podwalinach z węgla i stali. Szybko jednak jej ważnym spoiwem stała się Wspólna Polityka Rolna (CAP). Dziś cele związane z rolnictwem pochłaniają gros wcale niemałego unijnego budżetu. Zdroworozsądkowe posunięcia sprzed dziesięcioleci mające zapewnić Europie Zachodniej bezpieczeństwo żywnościowe dość szybko nabrały kształtu karykaturalnego. Trzeba przyznać, że CAP powoli ewoluuje w dobrym kierunku, odchodząc stopniowo od dotowania produkcji na rzecz wspierania farmerów. Jednak pragmatyzm ciągle przegrywa z narodowymi i grupowymi interesami. Unia wciąż produkuje za dużo żywności, za co płacą słone rachunki jej obywatele, a w dodatku, z tego powodu przymierają głodem biedni, zwłaszcza w Afryce i Ameryce Łacińskiej.


POWIĄZANE

Węgry od ponad dwóch dekad konsekwentnie utrzymują status kraju wolnego od GMO. ...

Biotechnologia w Turcji: prawo, bariery i perspektywy Od ponad dekady Turcja utr...

Hiszpania od ponad dwóch dekad jest największym producentem roślin genetycznie m...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę