Podczas piątkowej konferencji zorganizowanej przez firmę BASF na Targach „Polskie Zboże” w Modrze k/Poznania Matthew Blaken'a (BASF Polska) przybliżył zgromadzonym obraz firmy, która w branży chemicznej - globalnie odgrywa wiodącą rolę na świecie.Firma, zatrudniająca ogółem ponad 100 tyś. ludzi działa wszechstronnie we wszystkich dziedzinach przemysłu chemicznego w tym również, w produkcji środków ochrony roślin. W ogólnej wartości dochodów koncernu stanowi to 7,2%. Natomiast w prace badawcze dotyczące właśnie tego działu, inwestuje aż 25% z ogólnej puli finansowej przeznaczonej na te rozwój.
BASF posiada ośrodki badawcze na całym świecie, w tym również w Polsce.
Obecnie, przy powszechnej globalizacji rosną szybko zagrożenia związane z przenoszeniem się nowych chorób niszczących uprawy, na które trzeba reagować szybko i skutecznie. Przykładem może być tu choroba, która kilka lat temu zaatakowała uprawy soi w jednym z krajów azjatyckich, która szybko rozprzestrzeniła się na inne kraje Azji, a następnie przeniosła się do Afryki. Stamtąd do Ameryki Południowej a ostatnio do Ameryki Północnej. Poczyniła ona znaczne szkody w uprawach soi w tych krajach. Na szczęście jest skuteczny środek zwalczający tego typu infekcję. Nazywa się Opera Max i jak łatwo zgadnąć jest produktem firmy BASF. Jest to przykład, dlaczego koncern BASF tak dużą wagę przywiązuje do badań i rozwoju w sektorze środków ochrony roślin. Co to oznacza dla Polski?
Jak łatwo zgadnąć, w ciągu najbliższych kilku lat, pojawią się na rynku nowe środki skutecznie działające przy nowych rodzajach chorób roślin.
Kolejny prelegent prof. Marek Korbas z Instytutu Ochrony Roślin – Państwowego Instytutu Badawczego w Poznaniu wskazał jakie nowe trendy pojawiają się w ochronie zbóż i rzepaku.
Rośliny uprawne cały czas narażone są na czynniki chorobotwórcze jak grzyby, fitiplazmy, wirusy. W globalnej skali agrofagi - niepożądane organizmy (patogeny, szkodniki i chwasty) przynoszą straty rzędu 500 bilionów $. Dlatego ważna jest rola badań i tworzenia nowych środków ochrony roślin. Obecnie nie wystarcza, do zwalczana np. grzyba sama wiedza z tej dziedziny. Niezbędne są powiązania botaniki, genetyki a w szczególności biologii molekularnej lub inaczej inżynierii genetycznej z informatyką oraz biochemią.
Proces badawczy trwa i pomimo, że mamy już tym zakresie doskonałe środki ochronne to pojawiają się nowe odmiany grzybów (również w Polsce) uodpornionych w mniejszym lub większym stopniu na obecne preparaty ochronne. Najlepszym przykładem jest zgnilizna rzepaku, która swoimi objawami przypomina wymarzanie rzepaku a czynnikiem patogennym jest grzyb. Istotne są także powiązania patogenne międzygatunkowe. Przykładowo, na terenach, gdzie w uprawie rzepaku pojawiła się zgnilizna rzepakowa również w sąsiadujących uprawach kapusty pojawiła się kiła kapusty. Choroba przenoszona jest w różnoraki sposób: przenoszone z wiatrem źdźbła zakażonych roślin, zakażone narzędzia lub koła ciągnika. Ważna jest zatem, poza stosowaniem środków zwalczających dany patogen, utrzymanie odpowiedniej higieny maszyn, narzędzi czy nawet butów i ubrania.
Inne zagadnienie związane z globalizacją dotyczy indywidualnego importu ziarna. Jeśli, jest ono niewiadomego pochodzenia to możemy przy okazji sprowadzić nowe odmiany chorób do tej pory nie występujące w Polsce. Prelegent poruszył również temat uodparniania się grzybów chorobotwórczych na część fungicydów, do niedawna skutecznych przy takich infekcjach. Skuteczne do niedawna preparaty oparte na benzimidazolach tracą na znaczeniu właśnie z uwagi na uodparnianie się choroby na czynnik aktywny. Zachodzi tu pewna prawidłowość, ponieważ w rejonach gdzie rzadziej stosowano tego typu fungicydy skuteczność środka jest zachowana. Natomiast tam, gdzie był on intensywnie stosowany patogen uodparnia się na preparat częściowo lub całkowicie. W dalszej części swojego wykłady profesor Korbas mówił o prawidłowej kolejności i systematyce uprawy, gdzie przygotowanie właściwe wstępnej zaprawy nasion odnosi większe korzyści niż późniejsze ratowanie uprawy zaatakowanej przez czynnik chorobotwórczy, gdzie nie stosowano zaprawy. Natomiast w odniesieniu do fungicydów, nadal zachowują one swoje właściwości ale w połączeniu z preparatami o nieco innym składzie substancji aktywnych.
Trzeci prelegent ekspert BASF z Anglii prof. Steven Waterhause skoncentrował się na temacie uprawy pszenicy. Mówca podkreślił znaczenie herbicydów w uprawie i ochronie tego zboża. Przestrzeganie 3 podstawowych okresów oprysku aplikacjami herbicydowymi ma tu fundamentalne znaczenie dla uzyskania wysokich plonów. Opracowany w firmie BASF system oprysków sprawdza się w każdym kraju niezależnie od położenia geograficznego i klimatu. Obecnie prowadzi się intensywne badania nad dokładnym określeniem okresu utajonego konkretnego patogenu. Pozwoli to na opracowanie jeszcze bardziej skutecznych metod oprysków, które w efekcie mają przynieść korzyści w postaci jeszcze wyższych plonów.
Na koniec spotkania rozlosowano nagrody dla autorów najlepszego hasła reklamowego BASF.
8144219
1