Co piąta rodzina w Polsce żyje poniżej minimum egzystencji, na poziomie minimum socjalnego żyje połowa ludzi. Do takich osób trafia niepotrzebna przedsiębiorcom żywność, pozyskiwana przez 13 polskich banków żywności.
Wczoraj, w Światowym Dniu Żywności, w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej odbyła się konferencja zorganizowana przez Federację Polskich Banków Żywności.
Prezes Federacji Marek Borowski powiedział, że w 2001 roku organizacje te łącznie rozdały prawie 2,7 mln ton żywności. Oznacza to, że każdego dnia w ubiegłym roku 15 tys. osób jadło posiłek przygotowany z produktów pochodzących z banków żywności.
Banki żywności pozyskują nieodpłatnie od producentów i dystrybutorów żywności produkty, które następnie przekazują organizacjom charytatywnym. Te dają żywność potrzebującym.
Taka działalność zapobiega marnotrawstwu żywności i likwiduje jej nadwyżki, wspiera ubogich, zmniejszając niedożywienie – powiedział Bernard Dandrel, prezydent Europejskiej Federacji Banków Żywności. Dla producentów i dystrybutorów produktów spożywczych przekazanie nadwyżek, które raczej nie mają szansy na zbycie, jest także korzystne, ponieważ oszczędzają oni na kosztach zniszczenia bezwartościowej przeterminowanej żywności.
Działalność banków jest popierana przez Unię Europejską. W krajach Unii prowadzony jest Europejski Program Pomocy Żywnościowej, w ramach którego żywność z nadwyżek i rezerw europejskich jest przekazywana innym krajom.
Pierwsze europejskie banki żywności powstały 18 lat temu. Obecnie działają w 13 krajach w Europie. W Polsce pierwsze dwa banki powstały w 1994 roku. Pomogły wtedy siedmiu tysiącom osób. W 2001 roku wsparły już 130 tys. osób.