Od kilku miesięcy w kraju są regiony gdzie brakuje mleka. Tak jest na przykład na Opolszczyźnie. Niektóre zakłady już kupują surowiec w Niemczech – a jeszcze niedawno to Niemcy kupowali u nas.
Jeszcze nie dawno od mleczarzy z zachodnich regionów kraju słyszeliśmy narzekania.
Grzegorz Grześkowiak – OSM Gostyń: daje nam się we znaki dużo konkurencja jeśli chodzi o mleko w skupie ze strony niemieckiej i to nawet bardzo silnie.
Ale są miejsca, gdzie problem jest odwrotny. Na Opolszczyźnie od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej wielu hodowców bydła mlecznego zlikwidowało obory. Do tej pory nie było to problem, ale wiosną tego roku mleka zaczęło po prostu brakować. Teraz problem pogłębił się jeszcze bardziej.
Feliks Kaczmarczyk – hodowca ze wsi Naczęsławice: mleka jest mniej, bo dobrych pasz jest mniej. A tylko z dobrej paszy można wyprodukować dużo dobrego mleka.
Mleczarnie deklarują, że kupią każdą ilość i gotowe są nawet podnieść ceny za surowiec. Rolnicy uważają jednak, że oferta jest wciąż nie wystarczająca.
Bernard Dembczak – rolnik ze wsi Stare Siołkowice: ceny mleka nieznacznie wzrosły, ale to zbyt mało, żeby mówić o opłacalności. Ponadto ceny są mocno zróżnicowane.
Każde gospodarstwo walczy o podwyższenie ceny skupowanego mleka. Te większe i silniejsze już wynegocjowały wyższe ceny i teraz zwiększają produkcję. Mniejsi rolnicy muszą poczekać: mleczarnie nie są w stanie wszystkim podnieść cen, bo sieci handlowe, które kupują od nich produkty nie są skłonne zapłacić za nie więcej.