Producenci kukurydzy są w tym roku zdezorientowani. Nastroje w branży nie są dobre. Plony będą niższe, a ceny skupu nie napawają optymizmem. Do tego wszystkiego nie sprawdziła się dewiza mówiąca, iż nie warto śpieszyć się z siewem. W większości przypadków kukurydza siana wcześniej wygląda lepiej. Rok 2023 z całą pewnością jest rokiem trudnym.
W skali całego kraju prognozowane zbiory będą niższe niż w ubiegłych latach. W najgorszej kondycji są plantacje zlokalizowane w centralnej Polsce. Deficyt wody w maju i w czerwcu znacznie osłabił kukurydzę. Na wielu stanowiskach rośliny nie przekroczyły nawet 1.5 m wysokości. Plony nie będą satysfakcjonujące.
Z kolei rolnicy z południa nie mają powodów do narzekań. W tym rejonie opadów w okresie wiosny nie brakowało. Producenci przewidują, iż plonowanie powinno być wyższe niż w poprzednim roku. Dla niektórych ten sezon może okazać się najkorzystniejszy w kontekście sukcesu uprawowego. Tym bardziej, iż nie mieli problemów z zachwaszczeniem. Z tym kłopotem borykano się tylko lokalnie, na niektórych stanowiskach. Rolnicy w całym kraju nie zgłaszali szczególnych problemów z eliminacją niepożądanych roślin. Jedynym kłopotem rolników z południa naszego kraju, ale też występującym lokalnie, była stonka kukurydziana. Jej atak był szczególnie niebezpieczny w regionach, w których występowały letnie wichury. Osłabione przez szkodniki rośliny połamały się. Z kolei lokalnie na Kujawach zaobserwowano zwiększoną presję ze strony omacnicy prosowianki. Tam też, na skutek jej żerowania kukurydza jest bardziej łamliwa. Jednak szkodniki w tym roku generalnie nie były problemem globalnym.
W tym sezonie wiosną ważniejszym czynnikiem wpływającym negatywnie na potencjał plonowania kukurydzy nie były niskie temperatury, jak w ostatnich latach a susza.
Wcześniejszy wysiew nasion kukurydzy, gdy temperatura gleby nie osiągnęła jeszcze wartości odpowiedniej, jest zawsze obciążony ryzykiem. Spowalnia kiełkowania nasion, co skutkuje słabszymi i mniej wyrównanymi wschodami roślin, powoduje wzrost konkurencyjności ze strony chwastów oraz hamuje rozwój systemu korzeniowego. Jednak w tym roku założone wcześniej plantacje lepiej poradziły sobie z późnowiosennym deficytem wody w glebie. Bardziej rozwinięte, w porównaniu z tymi później wysianymi, rośliny zdecydowanie mniej drastycznie odczuły deficyt. Stres związany z wiosennymi chłodami okazał się mniej dotkliwy niż ten spowodowany przez brak wody. Na wcześniej założonych plantacjach generalnie można spodziewać się wyższego plonowania.
Różnice w poziomie plonowania, w zależności od regionu, w którym kukurydza jest uprawiana, będą w tym roku spore. Z całą pewnością rolnicy, którzy zdecydowali się na zakup odmian o podwyższonej tolerancji na suszę będą mniej stratni. Takie rośliny są bardziej odporne na okresowy deficyt wody w glebie i dłużej mogą w nim funkcjonować. W regionach, w których niedobór był okresowy, większość plantacji przezwyciężyła stres. Przeglądając asortyment firm nasiennych warto zwrócić uwagę zarówno na tę cechę, jak i na stabilność plonowania. To dwa ważne aspekty, które warto wziąć pod uwagę przed zakupem nasion pod przyszłoroczne zasiewy. Na przykład DKC3595 to odmiana typowo ziarnowa, posiadająca podwyższoną tolerancję na wysoką temperaturę i okresowe niedobory wody w glebie. Udaje się na stanowiskach słabszych, piaszczystych, o niższej pojemności wodnej. Cechuje ją też wysoka stabilność plonowania.
Aktualnie w większości regionów, plantacje kukurydzy wyglądają dobrze, z wyjątkiem tych zlokalizowanych w centrum i w północno-wschodniej części kraju. Notowane na przełomie lipca i sierpnia opady deszczu poprawiły kondycję roślin. Niestety prognozowane są spadki cen skupu. Według firm analizujących rynek w okresie zbiorów mogą nie osiągnąć nawet 500 złotych za tonę mokrego ziarna.
Należy pamiętać, iż wybór odmiany, w przypadku uprawy kukurydzy jest kluczową decyzją wpływającą na rentowność całej produkcji. W około 25% determinuje uzyskany efekt produkcyjny. Na przebieg pogody nie mamy wpływu, natomiast możemy zdecydować o wyborze odpowiedniej odmiany. Po tegorocznych doświadczeniach warto zwrócić szczególną uwagę na te cechy, które pozwalają przezwyciężyć roślinom stres środowiskowy.
Anna Rogowska
oprac, e-mk, ppr.pl