Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zaapelował w środę do premier Beaty Szydło o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej na terenach zniszczonych przez nawałnice. Jak dodał, premier powinna wskazać osoby odpowiedzialne za spóźnienie w udzielaniu pomocy dla poszkodowanych.
Kosiniak-Kamysz ocenił w środę na konferencji prasowej w Sejmie, że "premier powinna wskazać osoby odpowiedzialne za spóźnienie w udzielaniu pomocy" dla poszkodowanych na terenach zniszczonych przez nawałnice. "Jeżeli (premier) nie wskaże takich osób, to sama ponosi polityczną odpowiedzialność" - powiedział szef PSL, który nazwał spóźnienie "dramatycznym".
Lider ludowców ocenił, że wtorkowy wyjazd premier Beaty Szydło i jej ministrów na tereny najbardziej poszkodowane przez nawałnicę nie uratuje jej "wizerunkowo". Jak dodał, reakcja rządu, była w wielu przypadkach spóźniona. Kosiniak-Kamysz zażądał też informacji od rządu na temat pomocy na terenach zniszczonych przez nawałnice, tak "żebyśmy wiedzieli, czy rząd zrobił wszystko".
Kosiniak-Kamysz przekonywał, że "jest potrzeba ogłoszenia, jak najszybciej stanu klęski żywiołowej". "Może to zrobić Rada Ministrów na wniosek wojewody lub samodzielnie. To ułatwia zawsze udzielanie pomocy" - podkreślił.
Zdaniem lidera ludowców, w rządzie nie ma skoordynowanej pomocy dla poszkodowanych. "Premier powinna dzisiaj ostro wziąć się do pomocy" - przekonywał.
Kosiniak-Kamysz podziękował też samorządowcom za pomoc i wsparcie dla poszkodowanych na terenach zniszczonych przez nawałnice.
W wyniku nawałnic, które przeszły nad Polską w nocy z piątku na sobotę, zginęło sześć osób, a 52 zostały ranne. Ponad 20 tys. odbiorców pozostawało w środę przed południem bez energii elektrycznej na skutek zniszczeń wywołanych nawałnicami. W całym kraju wiatr uszkodził lub zerwał dachy z prawie 4 tys. budynków, z czego 2,8 tys. to budynki mieszkalne. Od 10 sierpnia strażacy interweniowali 21,3 tys. razy przy usuwaniu skutków burz.
(PAP)