Jak podała służba prasowa Ministerstwa Polityki Agrarnej i Żywności Ukrainy, minister Witalij Koval odbył spotkanie online z Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi Polski Czesławem Siekerskim. W spotkaniu uczestniczyła również wiceminister Polityki Agrarnej Ukrainy Oksana Osmachko.
Strony rozmawiały o zacieśnieniu współpracy, zorganizowaniu wspólnego forum rolniczego oraz możliwych napięciach na granicy ukraińsko-polskiej.
Witalij Koval przypomniał, że podczas jego wizyty w Polsce na początku października wspólnie z Czesławem Sekerskim zgodzili się na zacieśnienie współpracy między krajami w sektorze rolnym. Obecnie opracowywane są konkretne kroki w tym kierunku.
"Ważną kwestią jest dziś swobodny dostęp dla ukraińskiego eksportu do Europy. Naszym wspólnym zadaniem jest uświadomienie polskim rolnikom, że wewnętrzne protesty w postaci zablokowania granicy z Ukrainą nie rozwiązują skutecznie ich problemów. Z drugiej strony są one uciążliwe dla przyjaznej Ukrainy" – powiedział Witalij Kowal.
Ministrowie rozmawiali również o wsparciu dla organizacji wspólnego ukraińsko-polskiego forum agrarnego w Warszawie pod patronatem ministerstw. Pogłębi to horyzontalne więzi na poziomie wyspecjalizowanych stowarzyszeń i producentów rolnych z Ukrainy i Polski. Będzie to impuls do tworzenia nowych wspólnych przedsiębiorstw przetwórczych i wzmocni współpracę badawczą między krajami.
Z kolei Czesław Siekerski zaznaczył, że polski rząd słyszy swoich producentów rolnych i pracuje nad tym, aby ich wspierać, prowadząc ciągły dialog na rzecz rozładowania ewentualnych napięć.
Vitaliy Koval i Czesław Sekerski umówili się na kolejne osobiste spotkanie, aby kontynuować pracę nad rozwiązaniami, które dadzą pozytywny efekt gospodarczy obu krajom.
Tyle dowiadujemy się z komunikatu prasowego ukraińskiego ministerstwa rolnictwa.
A co czytamy w komunikacie polskiego resortu rolnictwa?
" Minister polityki rolnej i żywności Ukrainy Witalij Kowal – we wczorajszej rozmowie z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi Czesławem Siekierskim – poinformował, że obecnie handel ukraińskimi zbożami i roślinami oleistymi w zdecydowanej większości wrócił do tradycyjnych tras eksportowych wiodących przez Morze Czarne.
W wideorozmowie uczestniczyli również: dyrektor generalny MRiRW Bogusław Wijatyk oraz przedstawiciele departamentów merytorycznych ministerstwa. Poprzednie rozmowy szefów resortów rolnictwa Polski i Ukrainy odbyły się w Warszawie 3 października 2024 r.
Konieczność dialogu
Ministrowie potwierdzili konieczność kontynuacji dialogu. Zwrócili również uwagę na znaczenie wzajemnej wymiany informacji oraz bieżącego monitorowania sytuacji na rynkach rolnych obu krajów.
Ustalili, że będą kontynuowali rozmowy przy okazji posiedzenia Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa (AGRIFISH) w Brukseli 18 listopada 2024 r., w którym ma uczestniczyć także minister Witalij Kowal. W grudniu planowane jest spotkanie ministrów z udziałem przedstawicieli organizacji branżowych z Polski i Ukrainy."
Różne komunikaty z jednego spotkania
Czyli, komunikat polskiego resortu rolnictwa ani słowa nie wspomina o tym, że Ukraińcy domagają się całkowitego otwarcia polskiego rynku dla produktów rolnych z Ukrainy, krytykują polskie organizacje rolnicze za organizowane protesty i blokady dla ukrańskich produktów rolnych, i ani słowa nie wspominają o tym, że Ukraińcy zaproponiwali tworzenie wspólnych Ukraińsko-Polskich holdingów, które będą zajmowały się wprowadzaniem artykułów rolnych z Ukrainy na teren Polski i UE.
I tutaj cytat z ukraińskiego komunikatu: "Ministrowie rozmawiali również o wsparciu dla organizacji wspólnego ukraińsko-polskiego forum agrarnego w Warszawie pod patronatem ministerstw. Pogłębi to horyzontalne więzi na poziomie wyspecjalizowanych stowarzyszeń i producentów rolnych z Ukrainy i Polski. Będzie to impuls do tworzenia nowych wspólnych przedsiębiorstw przetwórczych i wzmocni współpracę badawczą między krajami."
i kolejny cytat z ukraińskiego komunikatu:" Strony rozmawiały o zacieśnieniu współpracy, zorganizowaniu wspólnego forum rolniczego oraz możliwych napięciach na granicy ukraińsko-polskiej."
Reasumując, mamy do czynienia z dwoma komunikatami z jednego spotkania na szczeblu ministerialnym dwóch państw, które mówią o różnych rzeczach. Ukraińcy już teraz przewidują i są tego świadomi, że ich produkty rolne importowane do Polski, będą chwiały polskim rynkiem i doprowadzały polskich rolników na skraj bankructwa. Sytuacja taka spowoduje ponowne wyjście rolników na przejścia graniczne i blokady importu z Ukrainy.
A Polski minister tego nie widzi? A może jest tak, że jego służby odpowiedzialne za komunikację nie chcą o tym informować opinii publicznej. Jednym słowem, polski resort rolnictwa nie chce powiedzieć o czym się rozmawiało i jakie kwestie były omawiane i poruszane przez stronę ukraińską.
Z obu komunikatów wynika, że polski minister rolnictwa uczestniczył jednak w innym spotkaniu niż minister rolnictwa Ukrainy.
oprac, e-mk, ppr.pl