Z powodu utrzymującej się suszy w Rzymie od początku września w nocy obniżone będzie ciśnienie dostarczanej wody – zapowiedziały stołeczne wodociągi. Jak podkreślają media, oznacza to, że mieszkańcy wyższych pięter mogą mieć w kranach tylko strużkę wody.
Ograniczenie to – wyjaśniono – jest rezultatem rekordowo niskich opadów w Wiecznym Mieście. Od początku roku było tylko 26 deszczowych dni, podczas gdy w tym samym okresie w 2016 r. było ich 88.
Spadło o 70 procent mniej deszczu niż wynosi średnia trzech ostatnich lat.
W związku z poważnym kryzysem hydrologicznym pod koniec lipca rozważano możliwość racjonowania wody i jej wyłączania na 8 godzin dziennie. Ostatecznie znaleziono jednak kompromisowe, mniej dotkliwe dla rzymian rozwiązanie. W ostatniej chwili, po interwencji władz regionalnych, udało się uniknąć tego kroku.
Od tamtego czasu sytuacja jednak nie uległa poprawie i dlatego konieczne okazuje się obniżenie ciśnienia w rurach i to mimo że dzięki pilnym pracom udało się naprawić dużą część wodociągów, redukując w ten sposób marnowanie wody.
Jak uzasadnia dyrekcja zakładów, wraz z masowym powrotem z wakacji do miasta wzrośnie zużycie wody, a zatem kryzys jeszcze się pogłębi. Mieszkańców najwyższych pięter poinformowano, że w porze nocnej muszą liczyć się nawet z całkowitym brakiem wody lub z jej bardzo niewielką ilością.
Obniżenie ciśnienia wody dotyczyć ma niemal całego Rzymu i większości osiedli mieszkaniowych, a także pobliskiej gminy Fiumicino i kilku nadmorskich miejscowości.
Wyjaśnień dotyczących wprowadzenia tego nadzwyczajnego planu kryzysowego zażądała włoska minister zdrowia Beatrice Lorenzin. Chce ona wiedzieć, jaki wpływ decyzja ta będzie mieć na funkcjonowanie placówek służby zdrowia i opieki społecznej oraz lokali gastronomicznych.
Sylwia Wysocka (PAP)