Fiskus chce, by doradcy podatkowi i prawnicy zdradzali mu swoje sekrety - informuje we wtorek "Rzeczpospolita".
Doradcy, a także adwokaci i radcy prawni zajmujący się podatkami mogą wkrótce zostać zobowiązani do udzielania fiskusowi szczegółowych informacji o planach swoich klientów. Chodzi o zgłaszanie tzw. agresywnych oszczędności podatkowych, czyli dokonywanych na granicy prawa - czytamy w dzienniku.
Ministerstwo Finansów rozpoczęło prace nad przepisami w tej sprawie. Nie wyklucza też ograniczenia tajemnicy zawodowej. - To pomysły nie do zaakceptowania, grożące utratą klientów - alarmują zainteresowani.
Pismo o planowanych działaniach wiceminister Paweł Gruza wysłał do prof. Jadwigi Glumińskiej - Pawlic, przewodniczącej Krajowej Rady Doradców Podatkowych (KRDP) - informuje gazeta.
Ministerstwo Finansów, zapytane przez "Rzeczpospolitą" o szczegóły, odpowiedziało, że nie wyklucza żadnej opcji ze względu na konieczność wdrożenia unijnej dyrektywy uszczelniającej podatki.
Jak podaje "RP" niewykluczone, że w raporcie dla fiskusa podawane będą dane o podatnikach. Resort rozważa też minimalną ingerencję w tajemnicę zawodową - raporty byłyby wówczas anonimowe, bez wskazywania nazwy i danych podatnika.
- Wiemy, że sprawa budzi emocje, i chcemy podjąć na ten temat szeroką dyskusję - zapewnia Dominik Kaczmarski z MF.
- Nie wyobrażam sobie, że urząd skarbowy czy ustawodawca zwalnia mnie z tajemnicy adwokackiej. Dla nas to świętość, istota zawodu. Zwolnić z niej może tylko sąd i to wyjątkowo - mówi Jarosław Ziobrowski, partner w kancelarii Kurpisz i Ziobrowski Adwokacka sp.p.
(PAP)