Na tę wiadomość przedsiębiorcy czekali od 5 lat. Polska znów może eksportować ryby oraz ich przetwory do Federacji Rosyjskiej. W lutym tamtejsi inspektorzy kontrolowali polskie zakłady a teraz nadeszła oficjalna decyzja. Nasz przemysł może na tym zarobić kilkadziesiąt milionów złotych rocznie. Na początek.
Dobra wiadomość z Moskwy przyszła do Warszawy w zeszłym tygodniu.
Krzysztof Jażdżewski – zastepca GLW: otrzymaliśmy od władz weterynaryjnych Federacji Rosyjskiej listę 11 zatwierdzonych zakładów rybnych i 3 gospodarstw rybackich, które będą mogły prowadzić swój eksport na teren Federacji Rosyjskiej.
Chodzi nie tylko o pieniądze, to także możliwość lepszego wykorzystania surowca, na przykład mniej popularnych w kraju gatunków ryb.
Jerzy Safader, Polskie Stowarzyszenie Przetwórców Ryb: 140 tysięcy ton szproty a to jest rynek szproty. Ileś tysięcy ton śledzia w imporcie i własnej produkcji, co parę lat temu nie bardzo było z tym zrobić.
Rynek rosyjski jest tak ogromny, że będzie tam można sprzedawać praktycznie wszystkie rodzaje produktów: i droższe, i tańsze. Polskie przetwórnie bardzo na to liczą.
Grzegorz Strzelczyk - prezes zarządu Superfish S.A.: liczono, że udział eksportu będzie wyrażał się w granicach 25 – 30% i w tym znaczący udział, w tym wzroście będzie miał eksport na rynki Wspólnoty Niepodległych Państw.
Zgoda na eksport do Rosji otwiera polskim firmom praktycznie cały rynek dawnego Związku Radzieckiego.
]Hanna Moroz - menedżer ds. importu/eksportu Espersen Polska: rynek wschodni będzie coraz bardziej interesujący dla każdego zakładu produkcyjnego, dla każdej firmy handlowej i co tu dużo mówić – na rynku rosyjskim trzeba być.
Zgodę na eksport otrzymały wszystkie starające się o to firmy a więc 11 przetwórni oraz 3 gospodarstwa rybackie. Rosyjscy inspektorzy bardzo wysoko ocenili polską branżę rybną i nadzór weterynaryjny.
7913832
1