Uczestnicy międzynarodowej konferencji w Pekinie zadeklarowali 1,9 mld USD na walkę z ptasią grypą. To więcej od proponowanego przez Bank Światowy 1,2 mld
Uczestnicy zadeklarowali maksimum środków potrzebnych według Banku Światowego na pomoc krajom, gdzie doszło już do zarażenia drobiu, na walkę z chorobą oraz na przygotowanie do ewentualnej pandemii. Pakiet 1,9 mld USD składa się z miliarda dolarów darowizn, 900 mln pożyczek. Bank Światowy uruchomi linię kredytową 500 mln USD. Najwięcej dały USA (334 mln), UE (260 mln) i Japonia (150 mln).
Plan działania ustalony przez organizacje międzynarodowe zmierza do likwidacji u źródła, czyli na fermach, azjatyckiej odmiany wirusa H5N1. Zdaniem wicedyrektora FAO (Organizacja ds. Wyżywienia i Rolnictwa) Davida Harcharika ptasia grypa może zagrozić na wiosnę Afryce i Europie z powodu migracji ptaków, handlu oraz przemieszczania się ludzi.
Strach przed chorobą sprawił, że Europejczycy unikają mięsa drobiowego, zwłaszcza w krajach położonych bliżej Turcji. Bułgarscy hodowcy musieli zmniejszyć swe stada o połowę, w Rumunii sprzedaż zmalała o 40 proc., węgierscy producenci obawiają się dalszego pogorszenia sytuacji. Dotąd stracili 2,5 mld HUF (12,05 mln USD) z powodu spadku sprzedaży i kosztów magazynowania. Polskich producentów ratuje eksport.
Wyraźnie mniejsze zainteresowanie odczuwają hodowcy we Francji i Włoszech. We Francji popyt zmalał o 20 proc., rynek osiąga roczne obroty 6 mld euro. 500 hodowców w departamencie Gers ocenia straty na 6 mln euro, uważają oni obiecaną dla całego kraju rządową pomoc (6 mln EUR) za stanowczo za małą.
We Włoszech sprzedaż zmalała o połowę, utrata przychodów wynosi 500 mln euro. Smutny nowy rok księżycowy czeka Azjatów, którzy przygotowują na ten dzień (w tym roku 29 stycznia) głównie dania z drobiu. Holenderscy producenci pasz nie odczuwają na razie zmniejszenia eksportu. Ich roczne obroty dochodzą do 4 mld euro.