Mieli przyjechać pod koniec sierpnia, ale wciąż ich nie ma i nie wiadomo kiedy się pojawią. Mowa o rosyjskich lekarzach weterynarii, którzy mieli skontrolować polskie zakłady mięsne. Ale na razie rosyjska licencja niczego nie załatwia, bo eksport jest po prostu nieopłacalny.
Obecnie prawo eksportu do Rosji ma zaledwie 16 zakładów mięsa czerwonego. Chętnych jest dużo więcej. Ale Inspekcja Weterynaryjna nie dopuściła wszystkich firm do kontroli. Ostatecznie zakwalifikowano 75 przedsiębiorstw.
Ale o braku takich szans coraz częściej mówią także duże firmy. Starają się o licencję starają się, ale zdają sobie sprawę, że z możliwości eksportu na wschód w najbliższym czasie nie będą mogły skorzystać.
Kontrola zakładów mięsnych to nie jedyna planowana wizyta rosyjskich weterynarzy. W kolejce czekają nasze mleczarnie. Problem w tym, że nie wiadomo kiedy Rosjanie przyjadą. Na razie walczą z ptasią grypą.