U dwojga indonezyjskich dzieci lekarze stwierdzili wirusa ptasiej grypy - podano w Dżakarcie. Dzieci od kilku dni pozostają w szpitalu. Testy na obecność groźnego wirusa H5N1 wykonywane są w Hongkongu.
Od niedzieli zamknięty na co najmniej 21 dni pozostaje ogród zoologiczny w stolicy, gdzie w ostatnich dniach padło na ptasią grypę kilkanaście egzotycznych ptaków.
Od 2003 roku w Indonezji na ptasią grypę zmarło czterech ludzi. W ubiegłym tygodniu ofiarą choroby stała się 37-letnia kobieta z fermy kurzej pod Dżakartą. Wszyscy chorzy mieli wcześniej kontakt z zainfekowanym ptactwem.
Dziennik "Jakarta Post" ujawnia w poniedziałkowym wydaniu, że w ogrodzie zoologicznym Ragunan pod Dżakarta wiele ptaków zachorowało na ptasią grypę - 19 z nich padło. W czasie weekendu ogród odwiedziły tysiące ludzi, w większości z małymi dziećmi.
W całej Azji na ptasią grypę zmarły już 63 osoby. Padły miliony ptaków. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzega przed pandemią tej choroby i szacuje, że w takim wypadku może ona zabić nawet 50 milionów ludzi.
Sprawa walki z ptasią grypą ma być jednym z głównych tematów rozpoczynającego się w poniedziałek posiedzenia Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w Nowej Kaledonii.