Dzisiaj w południe mają być znane wyniki badań ptasich próbek z Parku Narodowego Ujście Warty w Lubuskiem. Tam zlatują migrujące ptaki, stąd potencjalne zagrożenie ptasią grypą jest tam największe.
W tej chwili w parku przebywa około 5 tysięcy ptaków; ich liczba może wzrosnąć nawet do 100 tysięcy. Przeprowadzone w ubiegłym tygodniu wstępne badania na obecność wirusa H5N1 w odchodach ptactwa z parku miały wynik negatywny. Procedury wymagają jednak powtórzenia badań.
Choć ptasia grypa coraz bliżej naszych granic, celnicy na polsko-rosyjskich przejściach w Bezledach, Gołdapi i Gronowie nie mają kombinezonów i masek. Na wyposażeniu są tylko rękawice. Nie mają też sprzętu; mają za to instrukcje od ministra finansów.
Nie wszyscy eksperci są przekonani, że pandemia ptasiej grypy jest nieuchronna. Obawiam się tego, ale nie przewiduję, by miało nastąpić. Powinniśmy być na taką ewentualność gotowi, ale oceniam, że niebezpieczeństwo jest mniejsze niż się o tym mówi. W mediach zbyt wiele wokół tego histerii i niepotrzebnego straszenia ludzi. Sądzę, że naukowcy powinni przede wszystkim wziąć się do pracy - twierdzi Profesor Edwin Kilbourne z Nowego Yorku, który przez kilkadziesiąt lat badał wszelkie epidemie grypy.