Informacja, że wirus ptasiej grypy dotarł do graniczącej z Polską Brandenburgii, powoduje na Dolnym Śląsku pierwsze objawy paniki. Wiele osób, które nie zaszczepiły się jesienią przeciwko wirusowi zwykłej grypy, teraz chce się szczepić.
Dolnoślązacy ruszyli do aptek po szczepionkę przeciwko zwykłej grypie, gdy pojawiły się informacje, że u naszych niemieckich sąsiadów wykryto wirusa grypy ptasiej. W większości przypadków od okienek odchodzą jednak w kwitkiem – szczepionek w aptekach nie ma. Niewielkie ich zapasy posiada tylko kilka największych wrocławskich przychodni; to zapasy, które pozostały od jesieni.
Lekarze wciąż uspakajają; ich zdaniem na ptasią odmianę grypy znacznie trudniej zachorować. Do osób wracających z terenów, w których wystąpiły ogniska choroby, apelują jednak, by w przypadku wystąpienia jej objawów, niezwłocznie powiadomić lekarza. Objawy zarażenia groźnym wirusem H5N1 są takie same, jak w przypadku zwykłej grypy: wysoka gorączka i bóle stawów.
Lekarze radzą, by przeciwko tradycyjnej grypie w pierwszej kolejności zaszczepiły się osoby starsze i dzieci. Zmniejszy to ryzyko zakażania. Specjaliści jednak są zdania, że bardziej niż odmiany ptasiej, powinniśmy się bać właśnie grypy zwykłej, ta bowiem powoduje wiele groźnych powikłań. Na całym świecie z powodu ptasiej grypy zmarło dotychczas ok. 90 osób; tymczasem z powodu powikłań grypy klasycznej każdego roku na świecie umiera 500 tys. ludzi.