Jest szansa, że jeszcze w tym roku rozpocznie się monitoring choroby Aujeszkiego. Na razie tylko w jednym województwie, ale potem – jeśli znajdą się pieniądze – w całym kraju. Jeżeli tak się stanie, znów Polska będzie mogła eksportować trzodę chlewną do wszystkich krajów UE.
W zeszłym roku stwierdzono 19 ognisk choroby Aujeszkiego. W większości w Wielkopolsce. Weterynarze o innych zachorowaniach mogą nie wiedzieć, gdyż w kraju nie monitoruje się występowania tego wirusa wśród świń. Dla wielu krajów UE, np. dla Niemiec, jest to wystarczający powód, aby nie zezwalać na import żywych świń.