Alarmujące wieści docierają ze środowisk pszczelarskich na całym świecie. Od kilku tygodni także do Polskiego Związku Pszczelarskiego zaczęły napływać niepokojące informacje o ginięciu pszczół. Kontrole stanu porażenia przeprowadzone przez polskich pszczelarzy w październiku ub. r. potwierdzały niewielkie porażenie warrozą - chorobą wywoływaną przez roztocze Varroa destructor rozwijające się na czerwiu i dorosłych osobnikach pszczół miodnych.
Biorąc ten fakt (tylko niewielkie porażenia warrozą) pod uwagę oraz doniesienia napływające z innych państw europejskich pszczelarze zaczęli dochodzić prawdy na tzw. własną rękę – przyjmując za wskazówkę informację uzyskaną od swych kolegów z Wielkiej Brytanii, że karmienie pszczół cukrem z buraków zaprawianych środkiem zawierającym „Imidakloprid” powoduje osłabienie organizmu pszczół i powolne ich ginięcie.
Podejrzenia znajdują jakby wsparcie ze strony Parlamentu Europejskiego, który 20 listopada 2008 r. wystosował rezolucję, w której wzywa Komisję Europejską do podjęcia badań nad związkiem między śmiertelnością pszczół a stosowaniem pestycydów, takich jak tiametoksam, imidakloprid, chlotianidyna, fipronil, aby mogła ona podjąć odpowiednie środki dotyczące zezwolenia na stosowanie takich produktów w ochronie roślin. Innego nieco zdania na temat przyczyn padnięć pszczół są jednak nasze służby weterynaryjne i placówki naukowo-badawcze. O badaniach przyczyn masowych upadków rodzin pszczelich w niedzielnej audycji redakcji rolnej TVP mówili ostatnio na ten temat Janusz Związek – główny lekarz weterynarii i dr nauk weterynaryjnych Grażyna Topolska z SGGW. Ich zdaniem upadki powodowane są warrozą, sporami Nosema oraz wirusem zdeformowanych skrzydeł (DWV). Nie odrzucali jednak wpływu chemizacji rolnictwa na zdrowie pszczół.
Tadeusz Sabat – prezydent PZP w piśmie skierowanym 19 grudnia 2008 r. do ministra rolnictwa zwracał uwagę na neurotoksynę – imidakloprid i konkretne źródło chorobotwórcze – cukier pochodzący z cukrowni „Strzyżów”. Imidakloprid – zdaniem pszczelarzy- pozostaje w glebie przez 3 lata i może zabijać pszczoły, nie tylko poprzez jego obecność w cukrze, ale również poprzez przedostawanie się do nektaru innych roślin zasianych na polu po burakach cukrowych. Informacje o rakotwórczym działaniu pestycydu napływają również od pszczelarzy z Francji, Niemiec i Austrii.
Warto w tym miejscu dodać, iż mając na uwadze, że 84% gatunków roślin uprawianych w Europie jest zależnych od zapylania, że zbyt często nie przestrzega się zaleceń i dobrych praktyk dotyczących stosowania biocydów w miejsce pestycydów oraz mając na uwadze, że nie istnieją jeszcze metody umożliwiające zwalczanie niektórych chorób pszczół powodujących zmniejszanie ich odporności oraz wymieranie uli Parlament Europejski wzywa Komisję Europejską do zaproponowania mechanizmu pomocy finansowej dla gospodarstw pszczelarskich zagrożonych w wyniku wymierania pszczół, że wzywa Komisję do włączenia badań nad chorobami pszczół i ich zwalczania do polityki weterynaryjnej, wreszcie zwraca się do Komisji o zachęcenie wszystkich państw członkowskich do udzielenia sektorowi pszczelarskiemu natychmiastowego wsparcia. Czy takie otrzyma? Będziemy o to pytać, bo świeżo mamy w pamięci to co powiedział Albert Einstein: “jeśli pszczoły znikną, wkrótce to samo stanie się z ludźmi”.