OPOLAGRA_2025
AgroShow_05_2025_Zielone

Dioksyny w mięsie - panika wywołana jakby sztucznie

16 grudnia 2008
Testy mięsa z pięciu polskich firm, od których Instytut Weterynaryjny w Puławach pobrał próbki wieprzowiny pochodzącej z Irlandii wykazały że mięso nie jest  skażone dioksynami. Alarm jaki podniosły media sprawił, iż popyt na wędliny i wieprzowinę w całej „starej” Europie nieco zmalał. Nie ma też nadziei na szybki powrót do poziomu szacowanego na 341 mln zł,  jaki udało się osiągnąć w 2003 r. w eksporcie do Rosji, mimo uchylenia zakazów dla polskich wyrobów. 
O komentarz jak oceniają sytuację fachowcy poprosiliśmy Witolda Choińskiego – prezesa Izby Gospodarczej „Polskie Mięso” zrzeszającej producentów, eksporterów i importerów:
„Irlandia jest małym producentem wieprzowiny a import z tego kraju był szczątkowy, obejmujący setne procenta całego spożycia wieprzowiny w Polsce.  Żeby jeszcze lepiej zobrazować sytuację powiem tak – produkcja wieprzowiny w Irlandii wynosi mniej więcej tyle ile Polska eksportuje. Irlandia jest większym producentem wołowiny niż wieprzowiny. Chciałbym też uspokoić wszystkich konsumentów wieprzowiny, która trafiła do nas z zielonej wyspy praktycznie nie zawierała dioksyn, bo z badań, które przeprowadzono wynika, że dotychczas tylko dwie były pozytywne ale z partii mięsa, które nie trafiło jeszcze na rynek. A w próbkach wędlin wyprodukowanych z irlandzkiej wieprzowiny poziom dioksyn nie przekraczał norm dopuszczanych prawem Unii Europejskiej.

Czy w związku z alarmem jaki wszczęto po ujawnieniu badań w Irlandii jest szansa, że zwiększy się zainteresowanie polskim mięsem? Na tak postawione pytanie mam jedną odpowiedź – chciałbym żeby wspomniane zainteresowanie utrzymało się na dotychczasowym poziomie, ponieważ każda taka afera powoduje zmniejszenie zainteresowania konsumentów wieprzowiną i wędlinami, niezależnie od miejsca produkcji (producenta) i kraju z którego wyrób pochodzi.
Polskie mięso, jeśli tylko będzie miało dostęp do takich rynków jak rosyjski, białoruski czy ukraiński poradzi sobie w walce konkurencyjnej, jeśli oprócz jakości jaką posiada mieć będzie odpowiednio niską cenę. Konkurujemy z Duńczykami, Niemcami, którzy bardzo skrupulatnie realizują swoje strategie wchodzenia na rynki wschodnie i dalekowschodnie takie jak rynek koreański, japoński i inne. Wspomniani eksporterzy wysyłają wystandaryzowane mięso  o wyższej jakości od naszego i po niższej cenie.
Moim zdaniem po pierwszych informacjach o wykrytych partiach towarów ze zwiększoną zawartością dioksyn panika wywołana została sztucznie a atmosferę zagrożenia podtrzymywała przez kilka dni stacja telewizyjna  TVN24. Niesłusznie, bo nie było zagrożenia.”



POWIĄZANE

Kandydat na Prezydenta RP dr Artur Bartoszewicz od samego początku kampanii wybo...

Komisja Europejska podnosząc cła działa przeciwko nieuczciwie dotowanemu importo...

Pomyślnie zakończyły się poprzedzone konsultacjami prace legislacyjne nad przesu...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę