Choroba szalonych krów nie daje o sobie zapomnieć. Wadze weterynaryjne Czech poinformowały o wykryciu nowego przypadku na północy kraju.
Prewencyjnie zdecydowano o uboju prawie 200 sztuk bydła. BSE wykryto podczas rutynowej kontroli w rzeźni.
Choć było to niedaleko granicy polskiej, nasze władze przekonują, że nie ma zagrożenia dla krajowych gospodarstw, bo nie sprowadzamy krów z tego regionu Czech.