Jedno jest pewne, kto miał sprzedać świnie, już to zrobił, bo żniwa w pełni. Dla zakładów mięsnych na południu kraju to prawdziwy dramat. Ten tydzień będzie dla nich wyjątkowo trudny, bo żywca jest jak na lekarstwo.
Mimo to na podwyżki nie ma co liczyć. Dzisiaj większość firm utrzymało cenę z ostatnich dni. Za kilogram tuczników rolnicy dostaną od 4,40 zł do 4,60 zł. W centralnej Polsce i na Pomorzu na brak surowca nie narzekają, bo i sprzedaż gotowych wyrobów jest mniejsza.
Kłopoty z zakupem żywca mogą potrwać do końca września. Potem można liczyć na obniżki – mówią przetwórcy. Na razie ceny skupu w całym kraju wyrównane. Klasa R jest wyceniana do 5,85 zł.
160 zł za parę prosiąt to już rzadkość. Tyle oferowano jedynie na Podlasiu. Także i tu znaleźliśmy ceny maksymalne. Najczęściej jednak żądano nie więcej niż 300 zł.