Podaż żywca wołowego, tak samo jak tuczników jest teraz znacznie mniejsza niż w poprzednich miesiącach. Rolnicy tak ustawiają produkcję, aby w lecie zająć się żniwami, a nie sprzedażą zwierząt, ale nawet najmniejsza podaż nie wymusiła podwyżek.
Buhaje kosztują około 3,20 zł/kg. Natomiast 3,70 zł/kg ubojnie płacą za simentalery. Podlasie to jedyny region w kraju, gdzie nie ma problemów ze zbytem krów rzeźnych. W innych województwach, głównie na Południu, rolnicy wciąż nie mogą znaleźć na nie chętnych. Dopóki trwa urok referencyjny, wszystkim zależało na jak największej produkcji mleka. Teraz ceny skupu są na tyle niskie, że rolnicy masowo rezygnują z trzymania krów. Problem w tym, że mało który zakład w ogóle zgadza się na ich przyjmowanie. W kolejce trzeba odczekać dwa, trzy miesiące. Bardziej przedsiębiorczy próbują sprzedaży wiązanej. Byczka odstawiają tylko wtedy, jeśli ubojnia przyjmie też krowę. Ceny krów rzeźnych wahają się od 1,00 do 1,60 zł/kg.
Jałówki i buhaje | Ceny skupu w zł/kg |
woj. lubuskie | 2,70-3,30 |
woj. podkarpackie | 2,70-3,40 |
woj. kujawsko-pomorskie | 2,90-3,40 |
woj. mazowieckie | 3,00-3,60 |
Takie ceny na bydło utrzymują się już od kilku lat. Na podwyżki nie ma szans, bo zbyt wysokie są koszty uboju i utylizacji – tłumaczą skupujący. Również na targowiskach mało kto kupuje krowy. Ich ceny spadły nawet poniżej 1000 zł/szt.
Krowy | zł/szt |
woj. mazowieckie | 800-1600 |
woj. podlaskie | 800-1500 |
woj. kujawsko-pomorskie | 1300-1700 |
woj. świętokrzyskie | 1200-1400 |