Ptak_Waw_CTR_2024
Green Gas Poland

Świńskie ucho

30 kwietnia 2003

Kolczykowanie trzody chlewnej za drogie.

Oznakowanie świń, owiec i kóz oraz wpisanie ich do specjalnego rejestru to jeden z warunków uzyskania przez rolników dopłat oraz wprowadzenia krajowego mięsa do obrotu po wejściu Polski do Unii Europejskiej, co może nastąpić w maju przyszłego roku. Pozostał zatem zaledwie rok, a tymczasem proces znakowania zatrzymał się, bo nowelizacja ustawy weterynaryjnej utknęła w sejmowych szufladach.

Znakowanie zwierząt hodowlanych i wpisywanie ich danych do bazy informatycznej to system wypróbowany w krajach Unii, zwiększający ochronę konsumentów przed chorobami przenoszonymi przez zwierzęta. W Polsce w pierwszej kolejności kolczykowano bydło: od listopada ubiegłego roku do końca marca tego roku weterynarze, zootechnicy i inseminatorzy kolczykowali krowy i cielęta, wypisywali im tzw. paszporty oraz wprowadzali dane do bazy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Całą operację finansowała agencja.

W następnej kolejności miała być znakowana trzoda chlewna, owce i kozy, ale w tym przypadku za wszystko zapłacić miał rolnik. Opracowano następujący scenariusz: hodowca miał przyjść do powiatowego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, zgłosić, ile ma zwierząt, zakupić za 2,25 zł książkę rejestracji stada, po czym – na własny koszt – zwierzęta wytatuować bądź zakolczykować.

Cała operacja okazała się jednak dla rolników dość droga. Konieczność zakupu kolczyków, opłacenie weterynarza, zakup kosztującej około 300 zł tatuownicy – wszystko to sprawiło, że rolnicy – szczególnie ci, którzy hodują mniej zwierząt – niezbyt chętnie zgłaszają się do powiatowych oddziałów agencji.  W tym tempie nie zdążylibyśmy zakończyć całej akcji do maja przyszłego roku – mówi Włodzimierz Okrajek z małopolskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Agencja przygotowała – wniesiony do laski marszałkowskiej przez PSL – projekt nowelizacji ustawy weterynaryjnej, która przewiduje, że za całą operację - której koszt w skali kraju oszacowano na około 40 mln zł – zapłaci ARiMR, zaś do zwierząt w poszczególnych gospodarstwach będą docierać (z tatuownicami i kolczykami) weterynarze, zootechnicy i inseminatorzy. Skąd jednak przy obecnej mizerii finansów publicznych wziąć 40 mln zł?

Choć nie mamy żadnej rezerwy, to w tej sytuacji jesteśmy w stanie ograniczyć wydatki na inne zadania i wysupłać tę kwotę – zapewnia Dariusz Panasiuk, rzecznik prasowy warszawskiej centrali ARiMR

Pierwsze czytanie nowelizacji ustawy odbyło się w lutym; projekt trafił do Komisji Rolnictwa. Nie sposób jednak przewidzieć terminu kolejnego czytania, tym bardziej że komisja nie przygotowała, jak dotąd, projektu sprawozdania.

Włodzimierz Okrajek przypomina, że kraje unijne wykorzystują swój potencjał rolny tylko w 70 proc. Musimy zatem liczyć się z tym – mówi – że nawet niewielkie opóźnienie czy drobne uchybienia z naszej strony mogą zostać wykorzystane jako pretekst do niedopuszczenia w ustalonym terminie naszych artykułów rolnych na wspólny rynek.

Na stanowczo zbyt powolne dostosowywanie polskiego rolnictwa do unijnych wymogów wskazała przedwczoraj Komisja Europejska w Brukseli, która w najbliższych dniach opublikuje raport w tej sprawie. Z jednej strony zarzuca ona polskim producentom żywności opóźnienia w wypełnianiu unijnych norm, z drugiej twierdzi, że polski rząd i parlament spóźnia się z przygotowywaniem nowych regulacji. Tylko minister rolnictwa – w ocenie komisji – nie zdążył wydać 50 rozporządzeń wykonawczych.


POWIĄZANE

Z listu, który wpłyną do naszej redakcji ppr.pl dowiadujemy się, że epidemia cho...

ARiMR informuje o wydłużeniu okresu na uzyskanie certyfikatu QAFP lub QMP ułatwi...

27 czerwca 2024 r. ruszy nabór wniosków na inwestycje zapobiegające rozprzestrze...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę