W Instytucie Zootechniki w Balicach 20 września urodziła się całkiem czarna jałóweczka. W tej informacji nie byłoby nic istotnego, gdyby nie fakt, że zarówno płeć tego zwierzęcia jak i jego kolor były znane kilka miesięcy temu, kiedy matkę krowę rasy czarno – białej inseminowano nasieniem buhaja rasy czerwonej.
Z takiej konfiguracji zawsze rodzi się potomstwo czarnej maści. Płeć tego zwierzęcia można było także przewidzieć dzięki temu, że krowę inseminowano nasieniem frakcji "żeńskiej" uzyskanym w wyniku tzw. seksowania.
Fakt urodzenia tego zwierzęcia oznacza, że Instytut Zootechniki jest jedynym w Polsce i jednym z nielicznych na świecie ośrodków naukowych, które z powodzeniem stosują technologie seksowania nasienia, czyli rozdzielania go za pomocą specjalistycznej firmy urządzenia zwanego cytometrem przepływowym na frakcję "męską" i "żeńską".
Nasienie frakcji męskiej posiada chromosom Y, determinujących płeć męską, nasienie frakcji żeńskiej tego chromosomu nie posiada. Jeśli zatem polski hodowca pragnie mieć same jałówki i to w dodatku po upatrzonym czempionie, bo nastawił się na produkcję mleka może to już teraz osiągnąć, podobnie jak hodowca, który produkuje mięso i pragnie mieć stado samych buhajów po najlepszym ojcu. Wydajność nowej technologii sięga ponad 90%, a jej stosowanie będzie miało niezwykle istotny wpływ na hodowlę bydła.
Prof. Dr hab. Jędrzej Krupiński
Dyrektor Instytutu