Gospodarze znów uwierzyli, że produkcja tuczników stanie się opłacalna i odbudowują stada. Ceny prosiąt gwałtownie rosną.
Gdy kilka miesięcy temu ceny żywca wieprzowego spadły do 2,70- 2,80 zł za kg, wielu rolników zdecydowało się na zmniejszenie produkcji. Wtedy to ceny prosiąt spadły w niektórych regionach nawet do 70 zł za parę. Dziś, gdy ceny w skupie rosną, prosięta drożeją. Za parę trzeba zapłacić średnio od 100 do 160 zł (w zależności od mięsności zwierząt).
Lepiej będzie od maja
- Zlikwidowałem maciory, bo we
wrześniu produkcja była nieopłacalna - mówi rolnik spod Koronowa. -
Teraz chcę stado odbudować, ponieważ słyszałem, że w maju będzie brakować
wieprzowiny, a ceny w skupie mogą wynosić od 4 do 5 złotych. Liczę też, że zboże
wreszcie przestanie drożeć.
Inny rolnik uważa z kolei, że za dwa, trzy miesiące ceny skupu mogą nawet przekroczyć 5 zł/kg. - Nareszcie nasze będzie na wierzchu - cieszy się gospodarz. Twierdzi, że jest w stanie kupić wiele prosiąt.
- Fakt, że niektórzy rolnicy zdecydowali się na odbudowanie stad jest bardzo pozytywnym zjawiskiem - uważa Jan K. Ardanowski, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych. - Jednak do wszelkich szacunków dotyczących produkcji trzody chlewnej podchodzę z dużą ostrożnością. To bardzo chimeryczny rynek. Poza tym należy pamiętać, że o ile kilka miesięcy temu próg opłacalności wynosił około 3,50 zł za kilogram, to dziś, po kolejnych podwyżkach cen pasz wzrósł on do około 4 zł. Jeśli ceny w skupie będą rosły, to dobrze, ale ważne, żeby zakłady mięsne nie przerzuciły ciężaru podwyżek natychmiast na konsumentów.
Świnia albo kurczak
Zdaniem dr Krystyny Świetlik z
Zakładu Badań Rynkowych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej
w Warszawie, w maju wieprzowiny nie powinno zabraknąć. - Mamy jeszcze duże
zapasy agencyjne, a poza tym będziemy już w Unii i zawsze będzie można mięso
sprowadzić - rozwiewa nadzieje rolników dr Świetlik. - Ceny skupu mogą
dojść do 5 złotych za kilogram, ale będzie to raczej wzrost krótkotrwały. Poza
tym konsumenci zawsze mają wybór: jeśli nie wieprzowina, to
drób.