MERCOSUR1
TSW_XV_2025

Rolnicy z Podbeskidzia zabrali się za hodowlę królików

16 czerwca 2005
Włosi zjadają nawet pięć kilogramów króliczego mięsa rocznie, Polacy na razie nie gustują w takich przysmakach. Rolnicy z Podbeskidzia mają nadzieję, że się to zmieni i dlatego zabrali się za hodowanie królików.

- W takich gospodarstwach jak moje, małych, kilkuhektarowych, hodowla świń czy krów jest po prostu nieopłacalna. Dlatego zdecydowałem się przestawić na króliki. Na nich można zarobić parę groszy, a z czegoś trzeba żyć - tłumaczy Jacek Sikora, rolnik z Puńcowa koło Cieszyna.

Sikora ma stado liczące kilkaset sztuk. Remontuje teraz starą stodołę po dziadkach, w której ma zamiar w przyszłości urządzić hodowlę z prawdziwego zdarzenia. Razem z kolegą, hodowcą z Goleszowa, będzie się starał o zdobycie unijnych pieniędzy na modernizację gospodarstwa.

- Jeździłem po sklepach w okolicy, w tej chwili kilogram króliczego mięsa kosztuje tam ponad 25 zł. Droższa jest chyba tylko dziczyzna. Choć w ubojni płacą nam teraz tylko trochę ponad 4 zł za kilogram, myślę, że właśnie hodowla królików to przyszłość. Mając stado liczące 200 matek, można mieć 1,2 tys. zł miesięcznego dochodu - opowiada Sikora.

Na hodowlę królików przestawiło się już kilkunastu rolników ze Śląska Cieszyńskiego, założyli nawet oddział Stowarzyszenia Hodowców i Producentów Królików Rzeźnych. Jerzy Miś, specjalista z bielskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, sam hoduje króliki. Ma 30-arowy ogród, po którym biega ponad 20 królików.

- Najbardziej opłacalna jest hodowla takich ras jak biała nowozelandzka. Te króliki bardzo szybko rosną, w wieku trzech miesięcy ważą ponad 2,5 kilograma. Oczywiście pod warunkiem, że karmi się je nie paszą gospodarską, a specjalnym granulatem - zastrzega. - Warto też zaszczepić króliki przeciwko najważniejszym chorobom zakaźnym, bo w jedną noc można stracić prawie całe stado - mówi.

Hodowcy nie zrażają się trudnościami. Mają nadzieję, że uda im się zmienić upodobania kulinarne Polaków i przekonać ich do jedzenia króliczego mięsa. Zachwalają, że jest smaczne, zdrowe (bez tłuszczu, za to z wieloma ważnymi aminokwasami) i można je przyrządzać na tysiące sposobów.

- Moja żona robi czasem z króliczego mięsa zwykłe kotlety. Zjedli je za smakiem nawet znajomi, którzy zawsze powtarzali, że brzydzą się mięsa z królika. Myśleli, że to wyjątkowo smaczne kotlety z indyka - śmieje się Miś.

W nowoczesnych hodowlach króliki mieszkają w specjalnych klatkach. Pomieszczenia, w których są trzymane, mają wentylację, automatyczne poidła i dozowniki paszy. Coraz chętniej mięso z naszych królików kupują Włosi i Francuzi. 

POWIĄZANE

Państwa członkowskie UE zatwierdzają zaktualizowany Kodeks zielonego etykietowan...

KRIR otrzymała odpowiedź z resortu rolnictwa w sprawie uruchomienia programu pom...

Z listu, który wpłyną do naszej redakcji ppr.pl dowiadujemy się, że epidemia cho...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę