Czy powtórzy się historia sprzed dwóch lat, kiedy wiele gospodarstw stanęło na skraju bankructwa? Producenci świń z ogromnym niepokojem obserwują to, co się dzieje na rynku.
Zdaniem producentów ciągłe górki i dołki nie sprzyjają rozwojowi gospodarstw, bo nie można przewidzieć, czy cykl produkcyjny zakończy się z zyskiem czy ze stratą.
Edward Lipiński, Przesmyki: już w tej chwili spadają ceny. Być może zakłady chcą wywołać u rolników popłoch żeby prędzej sprzedawali, bo dużo ludzi przetrzymywało tuczniki do większej wagi.
Janusz Pniewski, Stare Rzewuski: pomimo, ze zboże jest tanie , ale jeszcze teraz jak żywiec pójdzie do dołu to będziemy tak narzekać jak mleczarze narzekają.
Dlatego hodowcy świń coraz chętniej przyłączają się do grup producenckich.
Edward Lipiński, Przesmyki: taniej drożej ale zawsze mamy zbyt, bo tak indywidualni rolnicy, którzy sprzedają na spędach to różnie jest. Nawet jest tak, że przywiozą i musza powrotem wracać.
Problem w tym, że nawet najlepiej działające zrzeszenia nie są w stanie zmusić zakładów do podpisania umów kontraktacyjnych gwarantujących nie tylko skup ale także i ceny.