Na Białorusi rozpoczęła się prywatyzacja deficytowych kołchozów i sowchozów. Odbywa się ona na polecenie prezydenta Aleksandra Łukaszenki.
Na Białorusi około połowa z ponad 2 tysięcy spółdzielczych i państwowych gospodarstw rolnych jest deficytowa. Część z nich jest już na skraju bankructwa. Właśnie gospodarstwa znajdujące się w najgorszej sytuacji finansowej mają być przekazane w prywatne ręce.
W stołecznym obwodzie 69 deficytowych kołchozów chcą przejąć prywatne firmy.
Nowi właściciele kołchozów sami wybiorą profil produkcji. Władze obiecały, że nie będą mieszać się w działalność tych gospodarstw. Nowi właściciele przejmują na własność budynki, zwierzęta hodowlane, maszyny oraz długi kołchozów. Ziemie otrzymają w długoletnią dzierżawę. Na 5 lat zostaną zwolnieni z płacenia podatków za grunty.
Oprócz przekazania kołchozów prywatnym firmom białoruskie władze prowadza akcję łączenia deficytowych gospodarstw z tymi które przynoszą zyski.