Pogłowie bydła w Polsce na koniec czerwca 2009 wynosiło 5,7 mln sztuk i było o 1,0 proc. niższe niż rok wcześniej. Do spadku najbardziej przyczyniła się redukcja o 4,6 proc. pogłowia krów mlecznych.
Mniejsza liczba krów oznaczała również mniejszą liczbę urodzeń cieląt. W rezultacie pogłowie cieląt w wieku poniżej 1 roku było o 2,0 proc. niższe niż przed rokiem. Spadek liczby cieląt w stosunku do ubiegłego roku był i tak mniejszy niż spadek liczby krów, co oznacza, że zwiększyła się liczba cieląt przypadających na jedną krowę.
Dane wskazują na dość szybką zmianę orientacji rolników z kierunku produkcji mlecznej na kierunek mięsny. Podczas gdy spada liczba krów mlecznych, liczba krów mamek (takich, których mleko wykorzystywane jest do odchowu cieląt) dynamicznie wzrasta (o 11,6 proc. rok do roku). Wciąż jednak w porównaniu z krajami Europy Zachodniej udział krów mamek w całkowitej populacji bydła jest w Polsce niewielki.
O coraz większym nastawieniu mięsnym w produkcji bydła świadczy również szybko rosnące pogłowie młodego bydła w wieku 1-2 lat. W poprzednich latach duża część cieląt urodzonych w polskich gospodarstwach była eksportowana lub przeznaczana na ubój. Od ubiegłego roku jednak coraz większa część zwierząt jest odchowywana w gospodarstwach do wieku 1-2 lata i wówczas sprzedawana na ubój.
Ten kierunek produkcji stał się znacznie bardziej opłacalny, kiedy spadł popyt na polskie cielęta za granicą, wzrósł natomiast popyt na polską wołowinę. Od początku tego roku żywiec wołowy uzyskuje w skupie rekordowe ceny. Dzięki temu opłacalność odchowu bydła znacznie się zwiększyła.
Występuje również dalsza koncentracja pogłowia bydła w Polsce. Mimo spadku w skali kraju w ujęciu rocznym, pogłowie bydła wzrosło w województwach: kujawsko-pomorskim (8,5 proc.), podlaskim (7,9 proc.), wielkopolskim (5,2 proc.), warmińsko-mazurskim (2,8 proc.) i łódzkim (1,5 proc.). Natomiast pogłowie maleje szybciej niż przeciętnie na południu i zachodzie kraju.
7051787
1