Sytuację producentów owiec można porównać do tej, w jakiej znaleźli się hodowcy bydła. Obie grupy stracą na tym, że Polska przyjęła uproszczony system dopłat.
Pocieszający może być jedynie wzrost cen żywca. Żywe jagnięta można wyeksportować średnio po 6 – 7 zł/kg. To kilkanaście procent więcej, niż przed rokiem. Producenci twierdzą, że nie dokładają do tego interesu tylko dzięki temu, że owce żywią się na naturalnych pastwiskach. Ceny w Unii są wyższe, ale tam producenci dostają pieniądze za tuszki, a nie za żywiec. My eksportujemy na Zachód prawie i wyłącznie jagnięta żywe, bo nie ma u nas klasyfikacji ubojowej euro, a poza tym mamy tylko jedną owczą ubojnię. Żeby wzrosła opłacalność produkcji i pogłowie, do żywienia muszą być wykorzystywane tereny nierolnicze.