Ważą się losy budowy kolejnej fermy trzody chlewnej koło Byszkowa w gminie Czaplinek.
W Byszkowie działa już jedna ferma firmy „Prima” z Czaplinka, zajmującej się hodowlą świń na skalę przemysłową (tzw. metodą bezściółkową). Teraz planuje ona wzniesienie kolejnej w odległości kilometra od już istniejącej. Przed podjęciem decyzji w tej sprawie burmistrz Czaplinka Cyryl Turczyk czeka na wyniki przeglądu ekologicznego byszkowskiej fermy, której wykonanie zlecił „Primie” wojewoda zachodniopomorski. Dokument został zwrócony do poprawienia, bo – zdaniem urzędu wojewódzkiego – brakuje w nim m.in. niektórych pomiarów emisji zanieczyszczeń, pełniej informacji o ilościach wytwarzanych odpadów i gnojowicy. Firma ma czas do końca sierpnia na złożenie tego dokumentu. \
Przypomnijmy, że ekspansja „Primy”, która planuje duże inwestycje w regionie
Pojezierza Darawskiego, budzi kontrowersje z uwagi na duże ilości gnojowicy
powstających w fermach z tysiącami świń. Protestują rolnicy obawiający się
konkurencji ze strony potentata w masowym tuczu świń i mieszkańcy pobliskich
miejscowości, którym przeszkadza odór gnojowicy używanej do nawożenia pól.
Protestują też organizacje ekologiczne.
Fermy firmy „Prima”,
powiązanej z amerykańskim koncernem „Smithfield Foods” w regionie znajdują się
m.in. w Żeńsku (gm. Wierzchowo Złocienieckie), Byszkowie (gm. Czaplinek),
Czechach (gm. Grzmiąca), Nielepie (gm. Rąbino) i Gonnem Małem (gm.
Barwice).