Podaż wieprzowiny jest duża, powoli rośnie również popyt. Sklepy sprzedają więcej niż kilka tygodni temu. To efekt tego, że klienci rezygnują z zakupu kurczaków, choć w Polsce ogniska ptasiej grypy dotychczas nie wykryto. Popyt maleje mimo upowszechnienia informacji, że jedzenie drobiu ugotowanego lub upieczonego niczym nie grozi. Również zakłady mięsne, które do niedawna chętnie wykorzystywały w przetwórstwie drób, teraz wybierają inne mięso.
Zdaniem analityków w najbliższych tygodniach możliwy jest dalszy stopniowy wzrost cen wieprzowiny. Sporo zależeć będzie jednak od wielkości eksportu tego mięsa na wschód.