Opolscy rolnicy zaniepokojeni sytuacją na rynku trzody chlewnej tracą cierpliwość. Coraz częściej mówi się o nie tylko o pokojowych protestach, ale także o blokowaniu dróg. O swoje praw postanowili też walczyć w Brukseli.
Ceny żywca wieprzowego poniżej trzech złotych oznaczają, że kilku tysiącom hodowców grozi bankructwo. Rolnicy grożą blokadami dróg w regionie i jednocześnie protestują w stolicy Europy. Delegacja Opolskiej Izby Rolniczej pojechała do Brukseli i złożyła petycję w sprawie rozwiązania problemu niskich cen trzody chlewnej. Zdaniem rolników decyzje podejmowane ostatnio przez urzędników unijnych spowodują dalszy spadek opłacalności hodowli.
Niezadowolenie rolników z unijnej polityki rośnie również i w innych krajach. Europejska Koordynacja Rolników Via Campasia od kilku dni protestuje przed siedzibą Komisji Europejskiej w Brukseli. Również z Polski wyjechały delegacje związków rolniczych, aby wesprzeć ten protest.
Rolnicy protestują nie tylko przeciwko złej ich zdaniem polityce Brukseli. Ostre zarzuty padają także pod adresem Światowej Organizacji Handlu. Rolnikom nie podoba się otwieranie granic na import taniej żywności z zagranicy.