Na Zamojszczyźnie do zakolczykowania pozostało tylko niecałe 10 tys. krów. W tym tygodniu akcja prawdopodobnie zostanie zakończona. Masowa akcja znakowania bydła kończy się oficjalnie ostatniego dnia marca.
Raport z minionej środy podaje, że w całym województwie lubelskim zakolczykowano ponad 415 tys. sztuk, co stanowi 97,17 proc. całego pogłowia. Akcję zakończono w powiatach puławskim, janowskim i świdnickim. Ostatnie zwierzęta (niecałe 3% pogłowia) zostaną oznakowane w ciągu najbliższych dni.
Akcję znakowania bydła w ramach unijnego programu IACS rozpoczęto na Lubelszczyźnie pod koniec grudnia. Do kolczykowania przystąpiło 276 weterynarzy i zootechników. Przy znakowaniu wypełniali Formularz Zgłoszeniowy Kolczykowania Bydła. Dane z formularza drogą elektroniczna przesyłane są do agencji w Warszawie. Pracownicy sprawdzają je i informują powiatowe oddziały o zgodności danych. Na końcu właściciel dostaje paszport zwierzęcia. Bez kolczyków i bez owego paszportu, w których zawarte są istotne informacje o zwierzęciu i hodowcy, nie będzie możliwe ani sprzedanie krowy, ani przekazanie jej do rzeźni.
W komputerowej bazie danych zarejestrowanych mamy już ponad 17 tys. sztuk bydła – mówi Andrzej Bieńko, kierownik Biura Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt w Oddziale Regionalnym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Lublinie – Paszporty są już w drodze. W tej chwili przygotowujemy się do podpisania umów z podmiotami, które zajmą się dokolczykowywaniem i ewidencjonowaniem bydła od 1 kwietnia.Do końca roku rolnicy nie będą ponosić za to żadnych kosztów. Z Funduszu Phare otrzymaliśmy niedawno 400 tys. kolczyków.
Od 1 lipca rozpocznie się znakowanie następnych grup zwierząt hodowlanych: trzody chlewnej, owiec oraz kóz. Teraz weterynarze tatuują im uszy.