Rosnące ceny żywca i mleka sprawiają że rolnicy już teraz zaczynają powiększać gospodarstwa. Dziś kilkuset największych podkarpackich hodowców wzięło udział w Regionalnej Wystawie Zwierząt Hodowlanych w Boguchwale koło Rzeszowa.
Pan Zbigniew Serafin z Cmolasu w powiecie kolbuszowskim hoduje 18 krów. Specjalizuje się w rasach mlecznych - głównie popularnej na Podkarpaciu simentalach. Teraz gdy rosną ceny skupu mleka ich hodowla -po wielu latach problemów - staje się coraz bardziej opłacalna. Oprócz podwyżek mleka od początku roku znacznie bo aż o 80 proc. wzrosły ceny skupu żywca wołowego. Rolnicy zacierają ręce, bo dodatkowe pieniądze to dla nich szansa na modernizację i powiększanie gospodarstw. Wielu z nich chce jak najszybciej wykorzystać dobrą passę. Zdaniem specjalistów, wzrost cen to skutek działania mechanizmów rynku. Ceny polskiego mięsa rosną - bo rośnie zainteresowanie jego zakupem na zachodzie Europy. To zaś wynika między innymi z tego, że ma coraz lepszą jakość. Najpiękniejsze krowy, ale też rasowe świnie, króliki i drób podkarpaccy rolnicy zaprezentowali dziś na Regionalnej Wystawie Zwierząt Hodowlanych. Była ona częścią obchodów 35-lecia Wojewódzkiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Boguchwale.
Uczestniczący w spotkaniu w Boguchwale prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Wojciech Pomajda oraz podkarpaccy parlamentarzyści zaapelowali do rolników z regionu o jak najszybsze składanie wniosków o dopłaty bezpośrednie. W ich ramach tylko w tym roku na Podkarpacie może trafić 200 mln złotych. Pod warunkiem że do środy wnioski złoży 150 tysięcy rolników. Na razie do oddziałów agencji wpłynęło ich tylko 75 proc.