W Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim w poniedziałek 28 stycznia spotkali się przedstawiciele producentów trzody chlewnej i zakłady mięsne. Spotkanie to było wynikiem ustaleń zapadłych w ubiegłą środę, kiedy to rolnicy protestowali przed Urzędem Wojewódzkim. Spotkanie prowadzili Piotr Florek ,wojewoda Wielkopolski oraz Przemysław Pacia , wicewojewoda Wielkopolski.
Na spotkanie przybyli przedstawiciele najbardziej znaczących zakładów mięsnych i ubojni z Wielkopolski, oraz przedstawiciele inspekcji weterynaryjnej, ochrony środowiska, inspekcji handlowej, inspekcji jakości artykułów spożywczych. WODR, Urzędu Marszałkowskiego, a ze strony rolników przedstawiciele producentów rolnych, grup producenckich, związku hodowców trzody chlewnej, kółek rolniczych, oraz Prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej Piotr Walkowski.
Jak informuje Marta Ceglarek z Wielkopolskiej Izby Rolniczej rolnicy chcieli się przede wszystkim dowiedzieć, co jest powodem tak niskiej ceny żywca wieprzowego. Dlaczego w handlu są tak wysokie ceny, skoro producentom płaci się tak mało. Zarzucano zakładom zmowę cenową. Doszukiwano się nadmiernego importu półtusz, jak i żywych prosiąt. Szukano powodu w braku wdrożenia programu zwalczania choroby Aujeszkyego, wysokiej ceny pasz. Prezes Piotr Walkowski zapytał wprost przedstawicieli zakładów mięsnych: jakie są ekonomiczne przesłanki, tak niskiej ceny? Jeżeli nam mówicie, że możecie kupić mięso z po za Polski bo jest tańsze. Ono jest tańsze ale teraz. Za pół roku, kiedy produkcja wieprzowiny spadnie na taki poziom, że nie zabezpieczy wam towaru do przetwórstwa, a z importu będzie dużo drożej, co wtedy?. To są działania na niekorzyść i waszą i naszą. Uderza to także w kieszeń konsumenta.
- Przedstawiciele zakładów przedstawili rolnikom swoje racje, mówiąc, że to rynek dyktuje ceny, nie oni. Że winne są duże sieci handlowe, zakłady przetwórcze, które nie chcą kupować polskiego mięsa w tej samej cenie co z Niemiec, Danii czy Holandii.. Upierano się również, że polskie mięso jest złej jakości, o małym procencie mięsności. Jednak ten argument został natychmiast odparty, ponieważ wielkopolscy producenci trzody mają bardzo dobry materiał genetyczny i sprzedawany przez nich żywiec wieprzowy jest naprawdę dobrej jakości niczym nie odbiegający od duńskiego czy niemieckiego, a nawet dużo lepszy zwłaszcza pod względem smakowitości i przydatności technologicznej.
Obecni przedstawiciele ubojni i zakładów mięsnych starali się przekonać rolników, że wcale nie chcą zniszczenia produkcji tuczników w Polsce, że zależy im na tym aby mogli produkować z polskiego mięsa. Rolnicy jednak nie dowierzają, że tak jest, chcą widocznych dowodów w postaci wzrostu ceny żywca. Obecni przedstawiciele obiecali, że postarają się zrobić wszystko aby tak było. Rolnicy zaproponowali cenę 3,90 zł/kg żywej wagi co nie zyskało aprobaty. Natomiast ze strony zakładów padła propozycja ceny 3,20 zł/kg żywej wagi i w taką cenę, najprawdopodobniej w najbliższym czasie rolnicy będą uzyskiwali za sprzedawany żywiec. W kwestii ceny w żaden sposób nie można było osiągnąć porozumienia, dlatego też Prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej wystosował apel do producentów trzody chlewnej, gdzie proponuje cenę 3,60 zł/kg , aby wstrzymać się ze sprzedażą tuczników do czasu osiągnięcia ceny 3,60 zł/kg netto żywej wagi.
Pocieszającą okazała się informacja o rozpoczynających się w lutym kontrolach rosyjskich inspektorów weterynaryjnych, co daje szanse na otwarcie się rynku wschodniego. Została ustalona kolejna data spotkania na dzień 25 lutego bieżącego roku. Wojewoda Wielkopolski powiedział, że podejmie się próby zaproszenia na kolejne spotkanie przedstawicieli dużych sieci handlowych i zakładów przetwórczych – mówi Marta Ceglarek
Wnioski wysunięte podczas spotkania
- Wdrożyć program zwalczania choroby Aujeszkyego na terenie całego kraju.
- Promować polskie mięso poprzez odpowiednie etykietowanie. Konsument czytający etykietę ma wiedzieć, że mięso pochodzi od polskich tuczników, z jakiego pochodzi regionu czy grupy producenckiej. Także wspierać promocje regionalnych produktów.
- Egzekwować istniejące przepisy wobec ferm wielkoprzemysłowych takich jak Smithfield.
- Kontrolować duże sieci handlowe pod względem sanitarnym i jakościowym sprzedawanych produktów mięsnych i mięsa.
- Utworzyć zespół ds. ustalania ceny minimalnej na terenie województwa wielkopolskiego.
7874931
1