W upalne dni mięso leży na ladzie zamiast w lodówce, a pęta kiełbasy wiszą na hakach w budkach i przyczepach. To niestety wciąż powszechny widok na łódzkich targowiskach. M. in. na Bałuckim Rynku, gdzie wczoraj w takich właśnie warunkach sprzedawano mięso.
Służby sanitarne ostrzegają , że zjedzenie mięsa, które było przechowywane poza lodówką, zagraża zdrowiu.
- W wysokiej temperaturze bakterie, np. salmonelli, namnażają się i mogą spowodować zatrucie pokarmowe - mówi Leszek Ośródka , kierownik oddziału żywienia, żywności i przedmiotów użytku w Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Łodzi. - Poza tym mięso psuje się, traci swoje walory smakowe, zapachowe i odżywcze.
Budki i przyczepy handlujące mięsem i jego przetworami muszą być wyposażone w urządzenia chłodnicze. Normy nakazują przechowywać tę żywność w temperaturze 2 - 4 stopni C. W upały nawet suszone i wędzone wędliny powinny być chłodzone. Natomiast zgodnie z nowymi przepisami, w handlu obwoźnym wolno sprzedawać wyłącznie mięso i przetwory paczkowane.