Firma Animex Agri nie będzie budować nowych ferm świńskich w okolicach Gołdapi, ale też nie zlikwiduje istniejących. Firma Animex Agri, którego głównym udziałowcem jest amerykańska korporacja mięsna Smiethfield Foods w gminie Gołdap ma już trzy tuczarnie: we Wronkach, Radziejach i Kozakach, w których hodowanych jest 18 tys. świń.
Wystąpiła też o warunki na budowę jeszcze pięciu ferm. Gdyby udało jej się zrealizować plany – to rocznie w naszym powiecie hodowałaby 124 tys. świń, które wytwarzałyby rocznie gnojowicę o objętości jeziora Gołdap – twierdzi wiceburmistrz. Pomysły Animexu spotkały się z ostrym sprzeciwem władz gminy, powiatu, a nawet województwa. Tak wielka koncentracja świń zniszczy rolników w powiecie i w regionie, bo Smiethfield ma swoje zakłady mięsne i dyktuje ceny na żywiec – dowodzili radny Edward Przyłucki z Kruklanek pod Giżyckiem i Eugeniusz Faj, radny z Węgorzewa. Oprócz zagrożenia dla rolnictwa fermy stanowić mogą poważne źródło zanieczyszczenia środowiska gnojowicą. Tymczasem Gołdap ze względu na swą nieskażoną przyrodę jest od niedawna uzdrowiskiem – mówi Jan Paszko, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Wojewódzkiego.
Niedawno Animex poinformował władze gminy, że ze względu na sprzeciw społeczny rezygnuje z budowy nowych ferm w okolicach Gołdapi. Kamień spadł nam z serca, chociaż nie całkiem. Wolelibyśmy, aby Animex zabrał od nas i te trzy fermy, bo nasza gmina, żadnego pożytku z nich nie ma. Nie wydalibyśmy zgody na budowę nowych tuczarni i mam nadzieję, że powiat nie zgodzi się na modernizację istniejących – dodaje Marian Podziewski.