Na giełdach towarowych wołowina zdrożała w ciągu ostatnich 2 tygodni o 1/10. Powodem podwyżek był eksport dużych ilości tego mięsa na Ukrainę.
Za kilogram wołowiny z bydła dorosłego płacono 4,40 zł. Jednak w piątek pojawiły się problemy na granicy, które przystopowały wysyłkę i równocześnie wpłynęły na obniżki cen mięsa o 20 gr. za kilogram. Zdaniem eksporterów utrudnienia mogą trwać około 2-3 tygodni. Ale może zdarzyć się, że cena wróci do stanu poprzedniego, czyli 4 zł za kilogram. Ruch zaczął się też na rynku wieprzowiny z dopłatami. Polskie mięso wysyłamy ostatnio na Węgry, gdzie jeszcze do niedawna było to nieopłacalne ze względu na wysokie 45-procentoweowe cło. Cło pozostało, ale polska wieprzowina wjeżdża na tamtejszy rynek coraz częściej.
Z kolei węgierskie mięso wieprzowe z dopłatami jedzie do Rumunii, tam cło jest znacznie mniejsze, bo 20-procentowe. Nasi maklerzy podejrzewają, że może to być też polskie mięso.
Polskie mrożone półtusze wieprzowe są gorsze od niemieckich i brazylijskich oceniają wschodni importerzy, ale dopóki różnica cen nie spadnie poniżej 5 centów za kilogram nie ma się czego obawiać. Na razie nasza wieprzowina jest tańsza o 10 centów za kilogram i w dużych ilościach trafia na rosyjski rynek.