Nie ma już stada 20 krów sołtysa z Niewiadowa w powiecie goleniowskim. Zostały zabite po tym, jak u jednej z nich w rzeźni w Suchowie wykryto BSE - tzw. chorobę szalonych krów.
To pierwszy w Zachodniopomorskiem i czternasty w Polsce przypadek tej choroby, tyle że ten na rodzinę C. sprowadził prawdziwą tragedię.
Ubili i zutylizowali
Groźną chorobę wykryto u krowy z prywatnego gospodarstwa w Niewiadowie w trakcie uboju zwierzęcia. Badania, którym poddawana jest każda sztuka po ukończeniu 30 miesięcy jednoznacznie wykazały BSE. Służby weterynaryjne podjęły decyzję o likwidacji całego stada z tej hodowli. Wczoraj rano zespół inspekcji weterynaryjnej zabrał 19 pozostałych krów, które po zabiciu poddane zostaną utylizacji.
- Krowy zostały ubite i będą przetransportowane do zakładu w Jezuickiej
Strudze, w powiecie inowrocławskim - mówi dr Albert Surynt, powiatowy
lekarz weterynarii w Nowogardzie.
Gospodarstwo zostało odkażone, a
pozostałości obornika wywiezione i zakopane w dwumetrowym dole.
Nie dawali mączki
W ten sposób w kilka minut sołtys z Niewiadowa pozbył się całej hodowli. Do tej pory nie udało się ustalić przyczyny rozwoju choroby i źródła zakażenia BSE.
- Nie karmiliśmy krów mączką, bo to dla nas zbyt drogie - mówi syn sołtysa. - Bydło było i jest karmione naturalnie. U krowy nie zauważyliśmy wcześniej żadnych objawów, czy dziwnego zachowania.
Sołtys Niewiadowa przytłoczony nieszczęściem na początku nie chciał rozmawiać z mediami.
- O czym tu mówić, tragedia i tyle - mówi „Głosowi” rozżalony Stanisław C. i nie wierzy w pomoc deklarowaną np. przez prezesa szczecińskich kółek rolniczych. - Nieraz już obiecywali i nigdy nie pomogli. Człowiek zdany jest na siebie. Liczę na odszkodowanie. Na ile krów wystarczy, tyle ich się kupi.
Wsparcie od burmistrza
Powiatowy lekarz weterynarii z Nowogardu zapewnia, że rolnik w ciągu kilku dni powinien dostać odszkodowanie.
- Dokonywana jest już wycena sztuk - mówi dr Surynt. - Jak tylko dobiegnie końca, zwrócimy się o środki do wojewody. W ciągu kilku dni rolnik powinien otrzymać gotówkę.
Swoją pomoc i wsparcie obiecuje sołtysowi również Andrzej Wojciechowski, burmistrz Goleniowa.
- Na pewno nie zostawimy sołtysa bez pomocy - mówi burmistrz Wojciechowski. - Nieszczęścia chodzą parami. Ostatnio spaliło się gospodarstwo dobrego rolnika, teraz to BSE.
Bezpieczna wołowina
Wojewódzki lekarz weterynarii uważa , że nie ma powodu do paniki i mieszkańcy województwa nadal spokojnie mogą spożywać wołowinę.
- Każda sztuka bydła, która ukończyła 30 miesięcy jest badana w kierunku BSE - wyjaśnia dr Tomasz Grupiński, weterynarz wojewódzki. - Wykrycie tego przypadku potwierdza „szczelność” systemu.
Wojewódzki weterynarz twierdzi, że należało się spodziewać wykrycia w końcu przypadku BSE i warto oswoić się z myślą, że będą następne.
- Jak się wykonuje badania i szuka na taką skalę, to się znajdzie - podsumowuje dr Grupiński. - Naprawdę powodów do obaw nie ma.