Letnia susza oraz wysoka cena zbóż powodują, że karpie, które zagoszczą na naszych wigilijnych stołach będą nawet 20 proc. droższe niż przed rokiem. Na dodatek może ich brakować.
Wczoraj, choć wiał mroźny wiatr, przy stawach hodowlanych w Kłosowicach pod Międzychodem zastaliśmy właściciela Stanisława Baka i jego pracowników. - W okresie przedświątecznym trzeba stawów cały czas pilnować przed złodziejami - mówi S. Bak. - Teraz dla kłusownika karpia odłowić to pestka.
Rzeczywiście, woda ze stawów już spuszczona, a ryby na swój los czekają w betonowych zbiornikach. W osobnych komorach tłoczą się karpie, szczupaki i pstrągi. Jak na razie cena ryb w Kłosowicach od lata się nie zmieniła. Karpie są po 10 zł za kg, a szczupaki po 12 zł za kg. W tej samej cenie są też cieszące się olbrzymim zainteresowaniem smakoszy pstrągi. - Właśnie przed tą rybą jest wigilijna przyszłość, bo mięso jest delikatniejsze i chudsze niż u karpia, a podawać można je zarówno smażone, wędzone, jak i w galarecie - mówi żona właściciela Kazimiera Bak. - Chociaż jako gospodyni, trudno mi jakoś wyobrazić sobie wigilijny stół bez smażonego karpia.