Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Konno do Europy

14 maja 2003

Jak to będzie z hodowcami koni, kiedy nasz kraj wejdzie do Unii Europejskiej? To pytanie wśród koniarzy jest ostatnio bardzo częste. Konie nie zostały bowiem objęte wspólną polityką rolną, zaś dla ich hodowców, z faktu przystąpienia do UE będą wynikały określone obowiązki, w szczególności identyfikacja zwierząt.

Andrzej Woda, prezes Polskiego Związku Hodowców Koni prowadzący stadninę w podsądeckich Wielogłowach, o problemach tych wielokrotnie rozmawiał na spotkaniach z przedstawicielami ministerstwa rolnictwa.

Według przepisów unijnych, konie podlegają opisowi słownemu i graficznemu – mówi. Właściciel zwierzęcia musi wiedzieć, że bez stosownego paszportu o jego sprzedaży w kraju i na eksport praktycznie nie będzie mowy. Zadanie jest pilne, pogłowie koni w Polsce szacujemy na ponad pół miliona, a po referendum, do akcesji z Unią pozostanie tylko rok. Jeśli koń będzie źle zidentyfikowany, to zgodnie z przepisami trzeba go uśmiercić i zutylizować, jako tzw. materiał szczególnego ryzyka. Duża odpowiedzialność spoczywa więc na specjalistach wykonujących identyfikację.

Wedle znowelizowanej ustawy za znakowanie trzody, owiec i kóz płaci budżet państwa, natomiast identyfikację koni właściciele prowadzić będą na własny koszt.

Nasz związek nie zgadza się z takim stanowiskiem – dodaje Andrzej Woda. To jest to dyskryminowanie właściciela zwierzęcia gospodarskiego, równie ważnego, jak każde inne. Mimo przekonywań, opór ministerstwa rolnictwa w tej sprawie jest nadal bardzo duży, zaś kontrargumentem jest brak pieniędzy. Posłowie zgadzają się z naszym tokiem rozumowania. Liczymy, że jeszcze przed referendum otrzymamy pozytywną informację o rozwiązaniu problemu.

Jeśli jednak postulat hodowców zostanie odrzucony, hodowla koni na pewno nie upadnie, choć właściciele będą zmuszeni pokryć koszty identyfikacji w wysokości 50 zł od jednego zwierzęcia.

Jeśli będziemy niesprawiedliwie traktowani, hodowcy koni mogą stać się eurosceptykami – zauważa Woda. Jeśli jednak policzyć wszystko solidnie, hodowcy osiągną korzyści po wejściu do UE. Wtedy otrzyma dopłaty do terenów na których prowadzi hodowlę, albo na stworzenie gospodarstwa agroturystycznego z końmi jako główną atrakcją. Moim zdaniem nie ma innej alternatywy niż Unia, tym bardziej że koszty wejścia ponieśliśmy już w okresie przedakcesyjnym. Nie przystąpienie do unii teraz to spisanie tych pieniędzy na straty. Zamykanie się we własnym kraju nie stwarza dobrej perspektywy dla przyszłości młodego pokolenia.


POWIĄZANE

Z listu, który wpłyną do naszej redakcji ppr.pl dowiadujemy się, że epidemia cho...

ARiMR informuje o wydłużeniu okresu na uzyskanie certyfikatu QAFP lub QMP ułatwi...

27 czerwca 2024 r. ruszy nabór wniosków na inwestycje zapobiegające rozprzestrze...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę