Kłopotliwa padlina

Na prośbę ARiMR izby rolnicze opracowały nowe założenia do programu zagospodarowania padliny. Okazuje się bowiem, że dotychczasowe rozwiązania nie załatwiają sprawy kompleksowo.

Zdarza się bowiem, że firmy pobierające od agencji dopłatę za utylizację twierdzą, że w kwocie tej nie ma należności za transport z gospodarstwa do przetwórni. Dlatego też za odbiór zwierzęcia z gospodarstwa żądają osobnej zapłaty od rolników np. w powiecie częstochowskim jest to 250 zł netto za sztukę bydła. Izby proponują zatem, by od 2004 roku agencja zawierała z firmami utylizacyjnymi umowy rozszerzone m.in. o następujące punkty:

• umowa z firmą utylizacyjną ma być kompleksowa i dotyczyć ma odbioru padliny z gospodarstwa, jej transportu i zniszczenia (na to MRiRW i ARiMR się zgadzają);
  
• utylizacja ma być poszerzona o trzodę, konie i drób, co będzie kosztować dodatkowo minimum 70-90 mln zł;
  
• przetargi dla firm mają być ogłoszone jeszcze w 2003 r., tak, by odbiór padliny mógł się rozpocząć od 2 stycznia 2004 r. (a nie jak w 2003 r. dopiero od marca kwietnia);
  
• skrócony ma być do minimum czas pomiędzy momentem upadku zwierzęcia a chwilą jego wywózki. Dziś to 72 godziny (24 godz. na dojazd lekarza plus 48 godz. na dojazd firmy) i jest to zbyt długo, zwłaszcza latem, gdy proces gnilny w wysokich temperaturach przebiega błyskawicznie.