Polski rekord ceny za klacz pobity. Na wczorajszej aukcji w Janowie Podlaskim nasi hodowcy zarobili ponad milion euro.
Za klacz ze stadniny w Michałowie państwo Green z USA zapłacili 300 tysięcy euro. Palestyna pozostawiła daleko w tyle inne faworytki. Za Eskalopkę uzyskano 140 tys. euro. Źrebna po Emigrancie klacz pojedzie do USA.
Kiedy za pierwszą z listy Ekspozycję hodowcy z Michałowa uzyskali 75 tys. euro wszyscy mówili: nie najgorzej, ale mogło być lepiej. Druga z kolei, janowska Eqviria wróciła do stajni niesprzedana. Oferowano za nią zaledwie 24 tysiące. Tym bardziej nikt nie spodziewał się rekordu, jaki padł w wyniku błyskawicznej licytacji.
- Sto tysięcy euro, dwieście - ludzie ze zdumienia przecierali oczy. A cena Palestyny wciąż rosła. Jednak 300 tysięcy, które wylicytowali państwo Green nikt już nie był w stanie przebić.
Palestyna dołącza do elitarnego grona najdrożej sprzedanych koni w historii janowskich aukcji. Wśród klaczy prowadzi, wyprzedzając dwie dotychczasowe rekordzistki: Wieżę Wiatrów i Wenerę. Spośród wszystkich sprzedanych dotychczas w Janowie koni zajmuje szóste miejsce.
Dopiero trzecią cenę wczorajszej licytacji uzyskała typowana na rekordzistkę
janowska Savvannah.
- 135 tys. euro to nie jest kwota, o jakiej marzyli
hodowcy za najlepszą wyścigową klacz ostatnich dziesięcioleci - mówili
fachowcy. - Przecież wygrała na torach wyścigowych ponad 100 tysięcy
dolarów. W Polsce zostanie po niej tylko jeden potomek, tegoroczny ogier
Soldi.