Ciąg dalszy przecen na rynku wieprzowiny. Przoduje w nich Wielkopolska. Tam zakłady chętnie posiłkują się importem z Holandii i Niemiec, rzadziej z Włoch, bo chociaż tam zwierzęta są tańsze, to koszty transportu zbyt wysokie.
Ale problemu z surowcem nie ma. Dlatego jak tylko spadł nieco kurs euro, i stawki płacone za żywiec na zachodzie Europy, w dół poszły także cenniki u nas.
W centrum kraju nie brakuje jednak firm, które stawek nie zmieniają już od kilku tygodni. W punktach skupu obowiązujące najczęściej ceny to 4 złote 20 – 4 złote 50 groszy za kilogram.
Choć według GUS pogłowie świń jest teraz rekordowo niskie, zaledwie 15 milionów sztuk, w zakładach świńskiego dołka wciąż nie widać. Z jednej strony to efekt importu tuczników, z drugiej niewielkiego popytu na krajowym rynku – tłumaczą przetwórcy.
Rolnikom trudno to zrozumieć, dlatego telefonów z pytaniami o ceny jest dużo, ale chętnych do odstawiana zwierząt zdecydowanie mniej.
W klasyfikacji poubojowej maksymalna stawka za klasę S to 6 złotych 40 groszy, ale to cena uwzględniająca wszelkie premie i dodatki. Podstawowa cena to 5 złotych 80 groszy. Jednak jak mówią z zakładach od jutra może być jeszcze taniej.
Tymczasem na targowiskach kolejne rekordy cen prosiąt. 300 złotych za parę to poziom jaki większość województw już zdobyła. Na południu kraju gdzie z reguły jest najdrożej stawki dochodzą już do 400 złotych.
Tuczniki wg wbc zł/kg
ceny skupu netto
S 5,90 – 6,40
E 5,78 – 6,20
U 5,58 – 6,00
R 5,23 – 5,80
O 4,56 – 5,35
P 3,87 - 5,00
Prosięta zł/parę
targowiska
woj. mazowieckie 140 – 350
woj. kujawsko-pomorskie 160 – 300
woj. małopolskie 170 – 400
woj. świętokrzyskie 200 - 350
woj. łódzkie 200 - 320
woj. pomorskie 220 – 280
woj. lubelskie 220 – 320