Na giełdach towarowych ceny wieprzowiny rosną z tygodnia na tydzień i nie są to małe podwyżki. W ostatnich dniach mrożone półtusze zdrożały o 20 groszy za kilogram.
Ale o jednej średniej cenie nie ma mowy. Na zachodzie kraju za klasy E i U, można dostać około 5 złotych 70 groszy, na południu o 10 groszy więcej. Ale już na północy na takie ceny nie ma co liczyć – transakcje odbywają się na poziomie 5 złotych 20 groszy. Przetwórcy narzekają na braki w dostawach żywca, obwiniając rolników o przetrzymywanie świń. Mówią, że na razie sytuacja nie jest dla nich na tyle dramatyczna, by blokować produkcję. Płacą, co prawda nieco więcej, ale zaznaczają, że ich możliwości finansowe ściśle powiązane są z portfelami konsumentów, którzy od zbyt drogiej wieprzowiny będą się odwracać.
Ale, brak żywca w punktach skupu, to problem nie tylko polskich producentów. W całej Europie dostawy w ciągu ostatnich dwóch tygodni zdecydowanie spadły. Wzrosły za to ceny najpopularniejszych elementów, tym bardziej, że sezon grillowy zobowiązuje do wzmożonej produkcji.